Wulkan Taal znów daje o sobie znać. Emituje olbrzymie ilości dwutlenku siarki, toksycznego gazu, który zatruwa powietrze w położonych w jego pobliżu miejscowościach. Mieszkańcom zalecono pozostanie w domach i uszczelnienie okien i drzwi.
Na niewiele się to jednak zdaje, ponieważ izby przyjęć w lokalnych szpitalach są oblegane przez osoby skarżące się na poważne problemy z oddychaniem, podrażnienia gardła, oczy i skóry. Wśród poszkodowanych jest wiele dzieci.
does it ever drive you crazy
— Grant 🇵🇭 (@gkweb3) September 22, 2023
just how fast the night changes?
#metro #manila #smog #taal #haze 🌫#volcanic #walangpasok #makati 😷#qc #sanjuan #taguig #bgc #edsa #pasig ☠️ pic.twitter.com/pTvK5ejViL
Dlatego też zdecydowano się zamknąć szkoły, aby najmłodsi mieszkańcy nie musieli wychodzić z domów i wdychać szkodliwych gazów. Najbardziej narażone są osoby cierpiące na astmę, ponieważ smog wulkaniczny nasila objawy chorobowe.
Emisje dwutlenku siarki zazwyczaj oznaczają zbliżającą się erupcję, ale póki co utrzymuje się pierwszy stopień zagrożenia w 5-stopniowej skali. Ostatni duży wybuch miał miejsce 2020 roku, kiedy ewakuowano 100 tysięcy mieszkańców.
Taal Lake-Philippines. pic.twitter.com/2YKtvgwOVb
— THE MAN WHO DARES (@man_dares) September 16, 2023
W 1965 roku Taal stał się przyczyną uduszenia się tysięcy ludzi. W zasięgu działalności góry, w odległości zaledwie 50 kilometrów, znajduje się Manila, stolica Filipin, zamieszkiwana wraz z miastami satelickimi przez niemal 25 milionów ludzi.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Smithsonian.