W weekend (23.09) oficjalnie kończy się astronomiczne lato, ale wcale nie oznacza to, że żegnamy się z letnią pogodą. Przyszły tydzień zapowiada się równie słonecznie, sucho i gorąco, co bieżący, mimo, że normalnie powinno się systematycznie ochładzać.
Jednak bardzo ciepłe powietrze płynące z dalekiego południa będzie nas rozpieszczać nie tylko do samego końca września, lecz także na początku października. Prognozy długoterminowe wskazują na coś, co śmiało można nazwać anomalią.
W pierwszym tygodniu października temperatura w większości regionów kraju nadal będzie przekraczać 20 stopni, a w najcieplejszych regionach, których będzie bez liku, notować będziemy w cieniu powyżej 25 stopni.
To będą absolutnie najwyższe lub jedne z najwyższych temperatur kiedykolwiek odnotowanych o tej porze roku, a przecież nieprzerwane pomiary są prowadzone w granicach dzisiejszej Polski od 242 lat.
Równie optymistyczne dla fanów przedłużającego się lata są prognozy sezonowe. Te nie dają nawet cienia szans na nadzwyczaj niskie temperatury, w dodatku w żadnym miesiącu od października aż do marca.
To oznacza nie tylko skrajnie ciepłą jesień, ale też zimę. Średnie miesięczne temperatury powietrza będą przekraczać normę wieloletnią co najmniej o 1-2 stopnie. Nie można wykluczyć, że obie te pory roku również zapiszą się rekordowo na tle historii.
Pod względem sumy opadów co najmniej październik zapowiada się bardzo sucho i zarazem słonecznie. Od listopada najprawdopodobniej padać będzie częściej, a sumy opadów zaczną przekraczać normę.
To oznacza, że często nawiedzać nas będą układy niżowe, którym towarzyszyć będą nie tylko obfite deszcze, ale też porywiste wiatry. Będzie nadzwyczaj ciepło, ale przypłacimy to dokuczliwą słotą, coraz bardziej typową dla łagodnych okresów zimowych.
Źródło: TwojaPogoda.pl