Ex-Lee, tak nazywa się były tropikalny huragan, który popsuje nam pogodę pod koniec tygodnia. Nie jest to zwyczajny cyklon, ponieważ otrzymał miano najpotężniejszego huraganu od początku tego roku na wodach Atlantyku.
Na północ od Karaibów osiągnął najwyższą, piątą kategorię, a to oznacza, że średnia prędkość wiatru przekraczała w jego ramionach 260 kilometrów na godzinę. Żywioł przyniósł ulewy i powodzie na Bermudach oraz na wschodnich wybrzeżach USA i Kanady. Zginęły 3 osoby.
Teraz dotarł nad Europę, a związany z nim chłodny front atmosferyczny znad Niemiec zbliża się do Polski. Wkroczy nad zachodnie województwa w piątek (22.09) rano i z biegiem dnia będzie się przemieszczać na wschód.
Przyniesie ze sobą przelotne opady deszczu, miejscami także burze, porywisty wiatr i duży spadek temperatury. Na zachodzie kraju temperatura nawet w najcieplejszym momencie dnia nie zdoła przekroczyć 15-20 stopni.
Na pozostałym obszarze, zanim się rozpada, będzie jeszcze gorąco, powyżej 25 stopni. Co ciekawe, najcieplej będzie miejscami na Mazowszu, Podlasiu i Mazurach, nawet do niemal 30 stopni w cieniu.
W weekend (23-24.09) front związany z byłym tropikalnym huraganem będzie nadal wędrować przez Polskę, szczególnie dużo deszczu przynosząc na południu, wschodzie i w centrum kraju. Spadnie tam przeważnie do 10-20 mm deszczu, a miejscami w woj. małopolskim, podkarpackim i lubelskim nawet do 30-50 mm.
W sobotę (23.09) na termometrach około 18-20 stopni, tylko na krańcach wschodnich do 20-23 stopni. W niedzielę (24.09) na ogół 18-20 stopni, a na bardzo deszczowym południowym wschodzie zaledwie 13-15 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl