Lee to jak dotychczas najpotężniejszy tropikalny huragan nad wodami Atlantyku od początku tego roku. Jako pierwszy osiągnął najwyższą, piątą kategorię w skali siły tego typu zjawisk. Ciśnienie w jego oku spadło do 926 hPa, a średnia prędkość wiatru wzrosła do 265 km/h.
Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby huragan przybierał na sile tak szybko. W ciągu zaledwie 24 godzin prędkość wiatru w jego ramionach wzrosła o całe 120 km/h, przeobrażając Lee z pierwszej w piątą kategorię.
Na zdjęciach satelitarnych huragan wygląda jak olbrzymi biały kłębek. To nic innego jak zbiorowisko rozbudowanych chmur burzowych, z charakterystycznym okiem ciszy w samym centrum. Średnica huraganu przekroczyła tysiąc kilometrów, a więc jest dwukrotnie większa od Polski.
Żywioł przemieszcza się z prędkością 18 km/h na północny zachód. Gdyby nie zmienił swojej ścieżki, to w przyszłym tygodniu uderzyłby w południowo-wschodnie wybrzeże USA, między Florydą a obiema Karolinami.
This is the most incredible radar loop I think I have ever seen. Watch as #HurricaneLee intensifies from a disorganized ~70mph cat 1 to an intense 145mph+ cat 5 in just over 24hrs. Fastest intensification I’ve ever seen for sure. With the incredible sea surface temps and rising… pic.twitter.com/ydRunEFaN2
— Chace Hahn (@ChacingTheStorm) September 8, 2023
Tak się jednak nie stanie, bo Lee w okolicach środy (13.09), jeszcze przed dotarciem nad Bahamy, nagle skręci na północ i zacznie zmierzać przez otwarte wody oceanu w kierunku Bermudów, oszczędzając Amerykanów.
Cudem ominie od północy Karaiby, ale najprawdopodobniej uderzy 17 września we wschodnie wybrzeża Kanady, po drodze jednak zdecydowanie słabnąć. Przyniesie jednak w Nowej Szkocji ulewne deszcze, sztorm i ryzyko powodzi.
Unikniemy więc najczarniejszego scenariusza. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, co by się stało, gdyby tak potężny huragan, osiągający piątą kategorię, uderzył w gęsto zaludnione wybrzeże Florydy.
Wiele miejscowości zostałoby dosłownie zmytych przez fale i przypływ sztormowy, ulewy i powodzie oraz huraganowe wiatry. Zginęłoby wiele osób, a straty materialne mogłyby sięgać miliardów dolarów.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NHC.