Rosjanie od zawsze powtarzają, że mają dwóch najpotężniejszych generałów na świecie. Nazywają się Styczeń i Luty. Putin wciąż liczy, że surowa zima doprowadzi do kryzysu energetycznego na Zachodzie, wywoła niepokoje społeczne, a władze przestaną wspierać Ukrainę.
Tak się jednak nie stanie, bo prognozy na nadchodzącą zimę są optymistyczne i nie ulegają żadnym zmianom, nie dając nawet cienia szans na spełnienie się obrzydliwych marzeń zbrodniarza wojennego.
Prognozy najbardziej renomowanego amerykańskiego Centrum Prognoz Klimatycznych (CPC), należącego do Narodowego Urzędu do spraw Oceanów i Atmosfery (NOAA), wskazują na niezwykle łagodną zimę, i to w całej Europie, bez wyjątków.
Co więcej, każdy kolejny zimowy miesiąc będzie miał coraz to większą anomalię średniej temperatury wobec normy wieloletniej. Wszystko wskazuje na to, że przed nami jedna z najcieplejszych, o ile nie rekordowo ciepła, zima na tle historii pomiarów.
Grudzień nadzwyczaj ciepły będzie w zachodnich i centralnych regionach kontynentu. Styczeń ekstremalnie ciepły ma się zapisać na północy i wschodzie Europy. Jednak absolutnie najbardziej anomalny ma być luty. Temperatury będą bić rekordy m.in. w Polsce.
Średnia temperatura miesięczna może sięgać nawet 3-5 stopni powyżej normy. To oznacza, że częściej będzie na plusie niż na minusie, a zamiast śniegu znacznie częściej będzie padać deszcz. Aura może przypominać późną jesień aniżeli zimę.
Zima będzie nie tylko wyjątkowo ciepła, ale też wilgotna. Musimy się liczyć z orkanami, które będą ściągać z południa łagodne masy powietrza aż na daleką północ i wschód. To bardzo dobra wiadomość, bo zaoszczędzimy na ogrzewaniu i unikniemy kryzysu energetycznego.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NOAA.