W godzinach południowych nad Warszawą przetoczyła się potężna ulewa. Spadło aż 40 mm deszczu, z czego połowa w ciągu zaledwie jednej godziny. To wystarczyło, aby doszło do podtopień wielu ulic, piwnic i parkingów podziemnych.
W olbrzymie bajoro zmieniła się najbardziej obciążona ruchem droga w Polsce. Na odcinku bielańskim w Warszawie ekspresówką S8 zamiast jechać, można było pływać. Na nagraniach widzimy pontony, a nawet deskę do paddleboardu.
Droga została zablokowana w obu kierunkach na odcinku kilkuset metrów, ale korek, który utworzył się w godzinach szczytu, sięgał przeszło 30 kilometrów. Rozproszenie ruchu po mieście sprawiło, że stolica zupełnie stanęła w zatorach.
Według GDDKiA woda z trasy S8 odprowadzana jest odpływami grawitacyjnymi do zbiorników retencyjnych pod trasą. Stamtąd jest ona przepompowywana do kolektora miejskiego. Na razie nie wiadomo, w którym miejscu doszło do przelania. Odpływy grawitacyjne są drożne.
Tym czasem w Warszawie na S8 pod ul. Mickiewicza otwarto spływ kajakowy. #s8 pic.twitter.com/RfZwlK76OI
— Janek 🇵🇱 (@jan_janek_) August 30, 2023
Do usuwania skutków nawalnego deszczu Wodociągi Warszawskie skierowały dziesiątki ekip i samochodów specjalistycznych. Wszystkie te ekipy są kierowane do udrażniania kanałów i wpustów deszczowych zatykanych niesionymi przez wody opadowe liśćmi i gałęziami.
Podczas ulewy w Warszawie, jak i na całym Mazowszu, obowiązywało ostrzeżenie przed burzami i intensywnymi opadami deszczu, które mogły powodować podtopienia.
Według danych IMGW-PIB, od początku miesiąca nad Warszawę spadło prawie 40 mm deszczu, a więc tyle samo, co podczas środowej (30.08) ulewy. Dla porównania norma dla sierpnia wynosi 60 mm.
Źródło: TwojaPogoda.pl / PSP / IMGW-PIB.