Kanada przeżywa najtragiczniejszy sezon pożarowy w dziejach. 5 tysięcy pożarów strawiło już obszar o powierzchni porównywalnej do połowy Polski, co zmusiło ponad 150 tysięcy mieszkańców do ewakuacji. Niestety, zginęło co najmniej 5 osób.
Obecnie największa koncentracja ognisk występuje w okolicach miejscowości Kelowna w prowincji Kolumbia Brytyjska oraz Yellowknife na Terytoriach Północno-Zachodnich. Swoje domy w pośpiechu opuściło tysiące ludzi.
Canada: More footage from Kelowna, British Columbia. pic.twitter.com/BjrhJj7gmp
— Jack Straw (@JackStr42679640) August 19, 2023
Wyjątkowo ciepła, sucha i wietrzna aura sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia na znaczne odległości, dlatego większość ognisk pozostaje poza kontrolą. W kryzysowym momencie nadeszły jednak dobre wieści, i to całkiem nieoczekiwanie.
Znad Meksyku przez Kalifornię i Nevadę w kierunku zachodniej i środkowej Kanady zmierzają bowiem deszczowe chmury będące pozostałością po cyklonie o imieniu Hilary, który jako pierwsza burza tropikalna od 1939 roku, przyniósł w Kalifornii masowe powodzie.
Although a large portion of the Southwestern U.S. is still covered with clouds from the remnant of Hilary, most of the precipitation is moving toward the north.
— Ehsan Erfani, PhD (@Ehsan_sci) August 21, 2023
Would that help stop some wildfires in Northwestern U.S.?#GOES West #Satellite images with #radar precipitation via… pic.twitter.com/lSUQCAx497
Prognozy wskazują jednoznacznie, że w najbliższych dniach w południowych regionach Kanady będzie padać, miejscami obficie, co może pomóc w walce z szalejącymi pożarami. Na tym jednak nie koniec, ponieważ od strony Zatoki Meksykańskiej nadciągnie kolejny ex-cyklon.
W najbliższym czasie Harold przyniesie potężne ulewy na pograniczu Teksasu i Meksyku, jednak później skieruje się na Arizonę i wreszcie dotrze do Kanady. Przyniesie mniej wilgoci niż na południu, ale teraz liczy się każda kropla deszczu.
Źródło: TwojaPogoda.pl