Wtorkowe (15.08) popołudnie przyniosło jak dotychczas najwyższą temperaturę podczas pierwszej sierpniowej fali upałów. Nie odnotowano jej wcale na zachodzie czy południu kraju, jak zazwyczaj, ale na północnym wschodzie.
Biegunem ciepła było Mazowsze, ale też Mazury. W Ostrołęce temperatura sięgnęła w cieniu 35,7 stopnia. Niewiele mniej, bo 35,5 stopnia, było w tym czasie w Kętrzynie. Powyżej 35 stopni odnotowano też w Toruniu i Bydgoszczy oraz w Kaliszu.
Maksymalna temperatura powietrza we wtorek. Fot. IMGW-PIB.Na pozostałym obszarze kraju żar też lał się z nieba, ponieważ termometry wskazywały na ogół od 32 do 34 stopni. Od upału wolne było tylko wybrzeże, a także góry. W Zakopanem mieliśmy 28 stopni, a w Ustce 24 stopnie.
To nie koniec fali upałów
Upalnie będzie do samego końca tygodnia, mimo tego, że temperatura, za sprawą pojawiających się miejscami burz z ulewami, może nie przekraczać 30 stopni. Podwyższona wilgotność powietrza sprawi, że będzie wyjątkowo parno, a przez to odczuwalnie cieplej niż wskażą to termometry.
Prognoza pogody na środę.To oznacza, że nawet jeśli maksymalna temperatura nie przekroczy 30 stopni, to jednak odczuwalnie może być nawet o kilka stopni wyższa. Upał w wersji wilgotnej jest szczególnie niebezpieczny dla naszego zdrowia, ponieważ sprzyja szybkiemu odwodnieniu i przegrzaniu.
Prognoza pogody na czwartek.Najbliższe dni najgoręcej zapowiadają się w centrum i na północnym wschodzie kraju, gdzie termometry pokazywać będą do 33-36 stopni w cieniu. Najchłodniej będzie na zachodzie. Dopiero w weekend (19-20.08) upał ponownie wróci do wszystkich regionów kraju.
Źródło: TwojaPogoda.pl