Jak badacze twierdzą na łamach pisma New Scientist, w wyniku uderzenia tajemniczej komety globalna temperatura powietrza wzrosła aż o 8 stopni, temperatury powierzchni mórz wynosiły ponad 35 stopni, a poziom dwutlenku węgla w atmosferze rósł niezwykle szybko.
Ten okres nazywany jest Paleoceńsko-eoceńskim Maksimum Termicznym (PETM) i określa koniec epoki paleoceńskiej oraz początek eocenu. To właśnie wtedy nasi przodkowie, a mianowicie ssaki, musiały przystosować się do nowych warunków, a ich ewolucja doprowadziła do powstania pierwszych naczelnych, i ostatecznie pozwoliła nam na władanie całą planetą aż po dziś dzień.
Dowody na uderzenie tajemniczej komety, naukowcy znaleźli na amerykańskim wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego. Odkryto tam tektyty, czyli mikroskopijne krzemionkowe perły, które zostały odrzucone na bok, w momencie uderzenia komety lub planetoidy w powierzchnię Ziemi.
Do tej pory uważano, że odpowiedzialne za PETM były wulkany, jednak teraz pewne jest, że doprowadziła do tego kometa. Ujawniła to zawartość wody w przeanalizowanych tektytach. Jest ona bowiem mniejsza niż 0,03 procenta, a taką wartość mają tektyty powstałe w wyniku erupcji wulkanu.
Ale to nie wszystko, gdyż w przebadanym materiale stwierdzono obecność elementów szkła kwarcowego, które są charakterystyczne dla wyzwalających ogromne temperatury uderzeń. Naukowcy potwierdzili więc swoje wcześniejsze teorie o szalejących na całej Ziemi potwornych pożarach, które były następstwem uderzenia kosmicznej skały.
Pomimo faktu, że wciąż niewiele wiadomo o PETM, pewne jest jedno, to właśnie wydarzenie miało decydujący wpływ na przyszły rozwój ssaków, co ostatecznie doprowadziło do powstania człowieka. Nie trwało to krótko, lecz miliony lat, ale w skali archeologicznej to niewiele.
Źródło: TwojaPogoda.pl / New Scientist.