Najbardziej deszczowym miesiącem w całym roku w naszym kraju jest lipiec. W tym czasie spadają zazwyczaj największe ilości wody, a zagrożenie powodzią jest najbardziej prawdopodobne. Co więcej, lipce są coraz bardziej mokre.
Średnia wieloletnia mówi o sumie opadów przeważnie na poziomie od 75 do 95 mm i zwiększyła się w latach 1991-2020 średnio o 10 mm w stosunku do lat 1971-2000. Im dalej na południe Polski, tym deszcze są częstsze i intensywniejsze. Na terenach podgórskich potrafi spaść od 100 do 150 mm, a w wysokich górach ponad 200 mm.
Lipiec jest tak bardzo deszczowy ponieważ... przynosi najwyższą średnią temperaturę na tle roku. Zgodnie z zasadami fizyki, im wyższa jest temperatura, tym powietrze może pomieścić więcej pary wodnej.
Na chłopski rozum, z powodu wysokiej temperatury dochodzi do najintensywniejszego parowania, przez co rozbudowują się chmury burzowe, z których leje deszcz. Podczas jednej burzy, trwającej godzinę, potrafi spaść tyle wody, ile przez cały najbardziej suchy miesiąc.
Możemy być zaskoczeni, bo najbardziej sucho jest zimą, czyli w porze roku, która bardziej kojarzy się nam z częstymi opadami. W lutym na większość miast i wsi w naszym kraju spada tylko od 20 do 25 mm. Nawet na nieco wyżej położonych terenach nie spada więcej niż 50 mm. Luty jest więc trzykrotnie mniej mokrym miesiącem niż lipiec.
Dlaczego więc wydaje się nam mokry? To za sprawą tego, że pada przez więcej dni niż w lipcu, ale za to opady są słabe. Ostatecznie więc suma opadów sięga niewielkiego poziomu. W ciepłym półroczu na nasze miasta spada przeważnie 75 procent więcej wody niż w półroczu chłodnym.
Oczywiście nie w każdym roku lipiec jest najbardziej mokrym miesiącem. Zdarzają się wyjątki. Przykładowo maj 2010 roku, który przyniósł nam powodzie, zapisał się jako najbardziej deszczowy miesiąc w tym roku. Spadło tak dużo deszczu, że pobiło sumy opadów odnotowane w lipcu. Miesiąc ten może też nie okazać się najbardziej wilgotny w roku za sprawą suszy. Więcej deszczu może wtedy spaść np. w czerwcu lub w sierpniu. Niewykluczone, że w bieżącym roku tak właśnie się stanie.
Nie tylko najbardziej mokry
Lipiec jest nie tylko najbardziej mokrym, lecz również najcieplejszym miesiącem w roku, biorąc pod uwagę średnią miesięczną temperaturę, a ta wynosi od 16-18 stopni na morenach północnej Polski po 19 stopni w centrum i na zachodzie kraju.
Upał jest znośny, jeśli panuje przy niskiej wilgotności powietrza. Tak było podczas dwóch najcieplejszych lipców w 2006 i 1994 roku. Choć pod względem średniej temperatury są one uznawane przez meteorologów za najcieplejsze, to jednak jeśli weźmiemy pod uwagę odczucie naszego organizmu, cieplejszy od nich okaże się lipiec 2010 roku.
Był on nie tylko trzecim najcieplejszym, lecz również bardzo wilgotnym, co poskutkowało częstymi ulewami i podtopieniami. Było gorąco, parno i duszno, rodem z krajów strefy międzyzwrotnikowej.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.