Przebudził się po krótkiej drzemce wulkan Fagradalsfjall, położony w południowo-zachodniej Islandii, 30 kilometrów od Reykjaviku. Po całej serii nasilających się trzęsień ziemi utworzyła się długa na setki metrów szczelina, z której trysnęły fontanny lawy.
Stopiona skała wulkaniczna mieniąca się w kolorze żółtym, pomarańczowym i czerwonym rozgrzana jest do temperatury ponad tysiąca stopni. Spływa strumieniami, powoli wypełniając dolinę. Z lawy unoszą się toksyczne opary, które zagrażają ciekawskim turystom.
İzlanda'da Fagradalsfjall yanardağı, 11 ay aradan sonra tekrar patlamaya başladı.pic.twitter.com/MsbzQ5CzTV
— BPT (@bpthaber) July 11, 2023
Władze ostrzegają, aby nie zbliżać się do miejsca erupcji, ponieważ można się śmiertelnie zatruć. Jednak okoliczni mieszkańcy oraz turyści ściągający na Islandię z całego świata, aby zobaczyć ten piękny spektakl, lekceważą zagrożenie. Wulkan bezpiecznie jest oglądać za pomocą poniższej transmisji na żywo.
Wulkan Fagradalsfjall nie stanowi zagrożenia ani dla stolicy Islandii, ani też dla pobliskiego lotniska w Keflaviku. Przy niesprzyjającym wietrze możliwe są jednak ograniczenia w ruchu lotniczym. Lawa jednak nie sięgnie obu miast.
Drone footage of the ongoing eruption in Iceland. #Fagradalsfjall #Keilir Credit: https://t.co/KBbZxdV3j8) pic.twitter.com/kL7slfszro
— Nahel Belgherze (@WxNB_) July 10, 2023
Naukowcy nie potrafią powiedzieć, jak długo potrwa erupcja i czy jeszcze się nasili, podobnie jak miało to miejsce w 2011 roku. Najprawdopodobniej jednak wulkan może uaktywniać się co jakiś czas przez kolejne dziesiątki, a nawet setki lat.
Źródło: TwojaPogoda.pl