Znajdujemy się u kresu drugiej w tym sezonie fali upałów. Pierwsza nawiedziła jedynie zachodnie, północe i centralne regiony kraju u kresu pierwszej dekady czerwca. Najdłużej utrzymywała się w Poznaniu, gdzie odnotowano trzy upalne dni z rzędu.
W najgorętszym dniu termometry pokazały 30,1 stopnia. Obecnie stolica Wielkopolski przeżywa już drugą falę upałów w tym miesiącu, która jak dotychczas trwa od 3 dni. Najgoręcej było we wtorek (20.06), kiedy temperatura sięgnęła 31,9 stopnia.
Czwartek (22.06) będzie już siódmym upalnym dniem od początku tego roku. Na szczęście już ostatnim, ale tylko podczas obecnej fali, która nie będzie ostatnią w czerwcu. Trzecia fala upałów nawiedzi Poznań w ostatnich dniach miesiąca.
Fale upałów są coraz częstsze
Poznań, podobnie jak pozostałe miasta w naszym kraju, notują z biegiem lat coraz większą liczbę dni upalnych. Jeszcze w latach 1951-2000 średnio rocznie upał panował przez 6 dni. W latach 1981-2010 już przez 8 dni, a w latach 1991-2020 przez 11 dni.
To oznacza, że z każdą kolejną dekadą przybywają średnio dwa upalne dni rocznie. W kolejnym 30-leciu klimatologicznym, obejmującym lata 2001-2030, spodziewać się można aż 13 dni z upałem średnio w roku. To dwukrotnie więcej niż jeszcze w drugiej połowie ubiegłego wieku.
Bardzo podobnie jest też w pozostałych miejscowościach naszego kraju. Upały będą nie tylko nawiedzać nas coraz częściej, ale też będą coraz intensywniejsze, wraz z biciem kolejnych rekordów maksymalnej temperatury.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.