Do zderzenia tankowców doszło w rejonie Irkucka na Syberii. Jak możemy zobaczyć na nagraniu, z jednego z uszkodzonych zbiorników do Leny, największej rzeki Rosji i jednej z największych w Azji, runął wodospad ropy naftowej.
Jak się szacuje, w zbiornikach znajdowało się aż 832 tony ropy, która zaczęła zanieczyszczać rzekę, która uchodzi do Morza Łaptiewów, stanowiącego część Oceanu Arktycznego. Jeśli nie uda się opanować skażenia, może dojść do wielkiej katastrofy ekologicznej.
Russia: Two tankers collided on the Lena River in Irkutsk region. Ship with the punctured tank was carrying 832 tons of gasoline. pic.twitter.com/K3X9aGw2uT
— Igor Sushko (@igorsushko) June 12, 2023
To nie pierwszy przypadek skażenia środowiska na Syberii. W 2020 roku w Norylsku, w wyniku uszkodzenia zbiornika z olejem napędowym na terenie elektrociepłowni nr 3, do miejscowych rzek, stawów i jezior wyciekło ponad 20 tysięcy ton niebezpiecznej substancji, która stanowiła zapasowe paliwo dla elektrowni w przypadku odcięcia dostaw gazu ziemnego.
Zdjęcia satelitarne pokazywały jednoznacznie, że skażenie było olbrzymie. Miejscowe cieki wodne i zbiorniki zmieniły barwę na czerwoną. Apokaliptyczne sceny uświadomiły nam, jak człowiek potrafi zniszczyć środowisko naturalne na obrzeżach Arktyki, w wydawałoby się dotąd najbardziej nieskażonym miejscu na świecie.
Źródło: TwojaPogoda.pl