W poniedziałek (5.06) słoneczna, sucha i bardzo ciepła pogoda dobiegnie końca. Z południa Europy nadciągnie strefa zbieżności wiatru, która z samego rana na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu zacznie przynosić wyczekiwane przez wielu z nas deszcze, burze i ochłodzenie.
Do późnego popołudnia i wieczora strefa opadów i burz dotrze także do Ziemi Łódzkiej oraz częściowo do Wielkopolski i Ziemi Świętokrzyskiej. Temperatura umiarkowana, od 20 do 23 stopni.
We wtorek (6.06) deszcze i burze poza województwami południowymi i centralnymi spodziewane są też na wschodzie, a zwłaszcza na południowym wschodzie, gdzie będą najbardziej intensywne. Spadnie łącznie od 10 do 30 litrów wody na metr kwadratowy ziemi.
W burzach opady będą jeszcze większe, lokalnie dochodzące do 50 litrów, głównie na obszarach górzystych Karpat. W południowej połowie kraju duże ochłodzenie, zaledwie 12-15 stopni, a w północnej nadal ciepło, od 20 do 25 stopni.
Na południu, wschodzie i w centrum przelotnie popada także w środę (7.06). W opadach na termometrach nie więcej niż od 15 do 20 stopni. Na pozostałym obszarze słonecznie, sucho i od 20 do 25 stopni.
W drugiej połowie tygodnia więcej słońca, jednak między piątkiem a niedzielą (9-11.06) znów może przelotnie popadać, tym razem na zachodzie i północy, gdzie dotychczas było najbardziej sucho. Tam też będzie najgoręcej, nawet od 25 do 30 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl