Od wtorkowego popołudnia (16.05) aż do późnych godzin nocnych ze środy na czwartek (17/18.05) bardzo mocno padało na południu, wschodzie i w centrum kraju. Jednak największe ilości deszczu spadły w Beskidach Zachodnich i Tatrach oraz na obszarach przyległych.
Sumy opadów przekraczały tam 50 litrów na metr kwadratowy ziemi, lokalnie dochodząc do nawet 60-80 litrów. Tyle właśnie wynosi norma opadów dla całego maja, która spadła w ciągu zaledwie jednej doby.
Deszczówka schodząca z wyżej położonych obszarów w doliny spowodowała gwałtowne wzbieranie potoków i strumyków, które zasiliły mniejsze, a następnie większe rzeki. Największy napływ wody opadowej nastąpił z Beskidu Śląskiego do górnych odcinków Wisły.
Na wodowskazie w Jawiszowicach poziom największej polskiej rzeki podniósł się w zaledwie dobę z 235 do 610 centymetrów, a więc o prawie 4 metry.
Utworzona fala wezbraniowa będzie się przemieszczać w dół Wisły, powoli się wypłaszczając. Należy jednak spodziewać się, że wezbranie dotrze co najmniej do Krakowa, podnosząc poziom Wisły w porównaniu do tego sprzed opadów o co najmniej 1-2 metry.
Czy grozi nam powódź?
Mimo, że wzrost poziomu wody w Wiśle jest bardzo duży, to jednak nie ma żadnego zagrożenia powodziowego. Należy jednak unikać przebywania w pobliżu brzegów, ponieważ podczas przechodzenia fali wezbraniowej poziom rzeki może się podnosić dość szybko i rozlewać się po międzywalu.
Pod wodą mogą się znaleźć ogródki działkowe i wszelka infrastruktura znajdująca się bezpośrednio nad brzegami. Może również dojść do podniesienia się poziomu wód gruntowych oraz ich wybicia poza wałami powodziowymi, co grozi lokalnymi podtopieniami.
Podczas przejścia fali wezbraniowej możliwe są lokalne podtopienia pól uprawnych, dróg i zabudowań, zwłaszcza w miejscach, gdzie jest to częste przy wysokich stanach wody. Należy zachować szczególną ostrożność.
Stan rzek stabilizuje się
Jeszcze w nocy ze środy na czwartek (17/18.05) na wielu wodowskazach w woj. śląskim notowane były przekroczenia stanów ostrzegawczych, a na kilku także alarmowych. Jednak po osłabnięciu opadów poziom rzek zaczął się stabilizować i opadać.
W czwartek (18.05) na południu i wschodzie kraju spodziewamy się jeszcze opadów, ale z biegiem godzin będą one słabnąć i zanikać. W kolejnych dniach pojawiać się będą jedynie miejscowe opady pochodzenia burzowego, chwilami ulewne, ale przelotne.
Na terenach górzystych, gdzie gleba jest już przesączona deszczówką, możliwe są lokalne podtopienia przy gwałtownych spływach wody w obniżenia terenu. Podczas wycieczek należy wziąć to pod uwagę i trzymać się z dala od cieków wodnych.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.