Antarktyka to najbardziej nieprzyjazny człowiekowi zakątek naszej planety. Na Wyspie Króla Jerzego, u wybrzeży lodowego kontynentu Antarktydy, znajduje się polska stacja polarna im. Arctowskiego, na której zimuje kilkunastu polarników.
Podczas nocy polarnej pogoda pokazuje swoje najbardziej złowieszcze oblicze. Każde opuszczenie ciepłych pomieszczeń stacji polarnej, aby wykonać niezbędne konserwacje budynków lub dokonać pomiarów naukowych, może się skończyć tragicznie.
Tomasz Kurczaba, kierownik 47. Polskiej Wyprawy Antarktycznej, sfilmował jedną z polarniczek próbujących zamknąć drzwi w budynku stacji podczas potężnej zawiei śnieżnej. Wiatr osiągał 102 km/h, temperatura spadła do minus 73 stopni, a widoczność była niemal zerowa.
Another working day in Antarctica.. 😯
— Buitengebieden (@buitengebieden) May 12, 2023
🎥 IG: tomaszkurczaba pic.twitter.com/S6cvvwvmze
Tak silny wiatr może porwać człowieka, który w oślepiającej zamieci może pobłądzić i nie odnaleźć budynków przed błyskawicznym wychłodzeniem organizmu. Takie sytuacje już się zdarzały w Antarktyce.
Mimo, że budynki stacji są w stanie przetrwać najbardziej skrajną aurę, to jednak są już wysłużone, dlatego kosztem 88 milionów złotych trwa wielka budowa nowego budynku głównego stacji im. Arctowskiego, do którego polscy polarnicy wprowadzą się już w przyszłym roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl