Wyż imieniem Tina, który znad północnego Atlantyku w ciągu kilku dni pokonał tysiące kilometrów docierając nad Skandynawię, a stamtąd przemieszczając się nad zachodnie krańce Rosji, zaczął władać pogodą w Polsce.
Po przejściu deszczowych frontów atmosferycznych niebo najszybciej rozpogodzi się w północnych województwach, a najpóźniej na południu. Później będziemy się cieszyć bezchmurnym, błękitnym niebem, już w całym kraju.
Najbliższy deszcz spadnie około czwartku (11.05) miejscami na zachodzie. Do tego czasu będzie słonecznie, ale też coraz cieplej. Wyż będzie sprowadzać ze wschodu powietrze polarno-kontynentalne, które będzie się ogrzewać od promieni słonecznych.
Wilgotność powietrza będzie niska, wiatr niewielki, a termometry pokazywać będą przeważnie od 15 do 20 stopni. Jednak wieczory, noce i poranki będą zimne, a nawet bardzo zimne. Temperatura będzie spadać w pobliże zera, przy gruncie możliwe są przymrozki.
To złe wieści dla rolników, ogrodników i sadowników, ponieważ brak opadów, szybkie parowanie oraz nocne i poranne przymrozki mogą opóźniać wegetację oraz niszczyć uprawy.
Źródło: TwojaPogoda.pl