Nie dobre rzeczy dzieją się z pogodą tuż przed długim weekendem majowym. Zamiast ocieplać się, będzie się ochładzać. Przyczyna to spływ powietrza pochodzenia arktycznego z północy i północnego wschodu, do którego zdążyliśmy się tej wiosny przyzwyczaić.
Przed nami prawie tydzień z nocnymi i porannymi przymrozkami, które spodziewane są w całym kraju. Te najsilniejsze panować będą w środę i czwartek (26-27.04), a następnie w niedzielę i poniedziałek (30.04-1.05), kiedy poniżej zera będzie nie tylko przy gruncie.
Nawet 5 stopni poniżej zera
Przygruntowe przymrozki nie są jeszcze aż tak bardzo groźne, ponieważ dotyczą tylko niektórych upraw. Znacznie bardziej niebezpieczne są przymrozki na wysokości 2 metrów, które mogą spowodować szkody także wśród upraw sadowniczych.
Spadki temperatury będą znaczne. Na 2 metrach spodziewamy się nawet minus 3 stopni, a przy gruncie minus 5 stopni. W obniżeniach terenu i miejscach zacienionych powietrze wychładzać się może jeszcze bardziej.
Będzie bardzo deszczowo
We wtorek i w środę (25-26.04) na wschodzie spodziewamy się ciągłych, chwilami intensywnych opadów deszczu, które mogą powodować lokalne podtopienia.
W górach spadnie 15 cm śniegu
We wtorek (25.04) w góry wróciły opady śniegu. Powyżej wysokości 1500 metrów może spaść od 5 do 15 centymetrów białego puchu, chwilami przy porywistym wietrze wzniecającym zawieje i zamiecie śnieżne.
Temperatura spadnie poniżej zera, dojdzie do silnego oblodzenia, a niski pułap chmur oznacza znacznie ograniczoną widoczność. Przypominamy, że w Tatrach nadal obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego, a pokrywa śnieżna ma przeszło 1,5 metra grubości.
Źródło: TwojaPogoda.pl