Historia wędrówki kontynentów jest bardzo długa. Między 300 a 180 milionów lat temu istniał jeden superkontynent o nazwie Pangea, który choć nie był pierwszym, to jednak najbardziej znanym.
Rozerwanie się Pangei na dwie części spowodowało powstanie centralnego Oceanu Atlantyckiego. Jej dalszy rozpad sprawił, że dzisiaj ludzkość zamieszkuje wszystkie siedem kontynentów. W przyszłości znów się one połączą w jeden.
Płyta somalijska i płyta nubijska w Afryce oddalają się od siebie. Fot. CBS.Proces ten dzieje się każdego dnia i objawia się niekończącymi się trzęsieniami ziemi i wybuchami wulkanów kształtującymi oblicze otaczającego nas świata. Naukowcy przewidują, że jednym z kontynentów, który rozpadnie się na pół będzie Afryka.
Dojdzie do tego wzdłuż słynnych Wielkich Rowów Afrykańskich, które oddzielają od siebie płytę somalijską i płytę nubijską. Ciągnące się przez całą wschodnią część Czarnego Lądu rozpadliska nieustannie powiększają się, pojawiają się też całkiem nowe.
Za miliony lat płyty oddalą się na tyle, że powstanie zupełnie nowy ocean. Fot. CBS.Jedno z nich utworzyło się kilka la temu w Kenii, przecinając jedną z głównych dróg. Mieszkańcy byli przerażeni tym, co zobaczyli. To bardzo powolny proces trwający miliony lat, jednak czasem potrafi przebiegać gwałtownie i mieć spektakularne skutki.
Jako, że corocznie płyty tektoniczne odsuwają się od siebie o kilka milimetrów, to w przyszłości będą się tworzyć kolejne pęknięcia aż za miliony lat w szczelinę szeroką na dziesiątki kilometrów wedrą się wody Oceanu Indyjskiego.
Najpierw powstanie nowe morze, a wkrótce później zupełnie nowy, olbrzymi ocean. Ziemia nie będzie wtedy wyglądać jak dzisiaj. Przeobrażenia dotkną także pozostałe kontynenty. W Afryce powstaną też wielkie Góry Somalijskie, które przewyższą Himalaje. Więcej o tym przeczytasz poniżej.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Nature.