Zgodnie z prognozami w nocy z niedzieli na poniedziałek (2/3.04) w całym kraju temperatura spadła poniżej zera, miejscami do minus 3 stopni. To wystarczyło, aby spadający na południowe, południowo-wschodnie i centralne regiony kraju deszcz przeszedł w śnieg.
Spadło go przeważnie od 1 do 3 cm, jednak były miejsca, gdzie zabieliło się znacznie bardziej. W Lublinie pokrywa śnieżna miała o poranku 4 cm grubości, a w Kielcach nawet 6 cm. Krajobrazy zupełnie nie przypominają kwietnia.
Puchaty śnieg pokrył kwitnące krzewy, drzewa i kwiaty. Choć wygląda to malowniczo, to jednak nie obeszło się bez szkód, ponieważ pod ciężarem śniegu doszło do uszkodzeń linii energetycznych oraz drzewostanu. Ucierpiały też uprawy.
To jeszcze nie koniec śniegu i mrozu
Od środy (5.03) wieczorem przez noc ze środy na czwartek (5/6.04) po czwartek (6.04) na wschodzie, południu i w centrum znów sypnie śniegiem. Spadło go przeważnie od 1 do 5 cm, jednak na pogórzu i w Karpatach nawet do 10-20 cm.
Będzie też mroźno. Nocami i o porankach do czwartku (6.04) włącznie temperatura będzie spadać poniżej zera, nawet do minus 5 stopni, lokalnie do minus 7 stopni, a na terenach górzystych do minus 10 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.