Nad Polskę nadal napływa zimne powietrze aż znad okolic bieguna północnego. Szczególnie dotkliwie odczuwamy to w nocy i wczesnym rankiem, gdy po długich godzinach pogodnego nieba ciepło wypromieniowuje w przestrzeń kosmiczną, a temperatura osiąga najniższe wartości.
W środowy (29.03) poranek kolejna fala wiosennych przymrozków osiągnęła swe apogeum. Jak donosi nasz czytelnik Arnold, na swojej profesjonalnej stacji pogodowej na torfowisku w Czarnym Dunajcu na Podhalu odnotował o godzinie 4:52 nad ranem aż minus 18,6 stopnia.
Przy gruncie było jeszcze zimniej. O godzinie 5:38 temperatura spadła do minus 22,8 stopnia. To najniższe wartości pomiarowe na tle całego ostatniego miesiąca. Jednak na terenach górzystych przymrozki nie są tak groźne, jak na nizinach, gdzie przyroda zaczęła rozkwitać.
Na polach uprawnych na wpływ skrajnie niskich temperatura narażone są oziminy, zwłaszcza, że mrozom nie towarzyszy pokrywa śnieżna, która mogłaby osłonić uprawy. Tymczasem w pasie od środkowej północy przez centrum po środkowe południe odnotowano do minus 8 stopni, a przy gruncie do minus 12 stopni.
Wśród najzimniejszych miast, gdzie panowała właśnie tak niska temperatura, znalazła się Bydgoszcz, a obok niej Toruń i Łódź. Noc ze środy na czwartek (29/30.03) będzie cieplejsza, z mrozem głównie na wschodzie kraju oraz w górach.
Następne noce i poranki już bez mrozu. Jednak na krótko, bo ujemne temperatury wrócą na początku przyszłego tygodnia i utrzymają się przez kilka dni. To niekorzystne wiadomości dla rolników.
Źródło: TwojaPogoda.pl