Pogoda w drugiej połowie tygodnia nie pozwoli nam się nudzić, bo będzie się często i gwałtownie zmieniać. Najpierw jednak czeka nas przyjemne ciepło, na które wielu z nas czekało z utęsknieniem przez ostatnich kilka miesięcy.
W czwartek i piątek (23-24.03) termometry na przeważającym obszarze kraju pokażą powyżej 15 stopni. Najpiękniej będzie w województwach południowych, gdzie nie dość, że będzie słonecznie, to jeszcze pierwszy raz w tym roku odnotujemy nawet powyżej 20 stopni.
Nadchodzi załamanie pogody
Piątek (24.03) będzie też dniem załamania pogody, które postępować będzie od zachodu na wschód kraju, niosąc ochłodzenie, ale również przelotne, lecz ulewne deszcze, miejscami połączone z burzami.
W sobotę (25.03) ciąg dalszy przelotnych opadów, którym w wielu regionach będą towarzyszyć burze, lokalnie z gradem i porywistym wiatrem. Czeka nas postępujące ochłodzenie. W najcieplejszym momencie dnia odnotujemy od 10 do 15 stopni.
W niedzielę (26.03) z północy spływać będzie coraz zimniejsze powietrze. Na termometrach zobaczymy przeważnie od 5 do 10 stopni. Spodziewamy się przejaśnień i rozpogodzeń, jednak miejscami, zwłaszcza w północnej połowie kraju, może jeszcze przelotnie popadać.
Chwyci mróz i spadnie śnieg
Jeszcze większe zmiany w pogodzie czekają nas na początku przyszłego tygodnia. Wówczas temperatura może spaść poniżej 5 stopni, a w nocy i poranku będzie ujemna. Deszcz przejdzie w śnieg, miejscami zabielając krajobrazy.
Jeśli sprawdzi się najmniej korzystna prognoza, to w części kraju musimy się spodziewać nawet do 5 centymetrów śniegu. Na szczęście pozytywne prognozy dominują, a według nich ochłodzenie, choć będzie silne, to jednak skończyć się powinno co najwyżej na oblodzeniu.
Mimo, że rozpoczęła się astronomiczna wiosna, to jednak poprzednie lata stanowią dowód na to, że nie tylko w drugiej połowie marca, ale również przez cały kwiecień zima może jeszcze wracać, choć w coraz to lżejszym wydaniu. Bądźmy na to przygotowani także tej wiosny.
Źródło: TwojaPogoda.pl