FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Polak znalazł się w oku arktycznej burzy śnieżnej. Przetrwał najbardziej ekstremalne zjawiska pogodowe

Podróżnik ekstremalny Marcin Gienieczko wybrał się na najwyższą górę na Svalbardzie, norweskim archipelagu arktycznym. Pogoda miała być skrajna, ale nie spodziewał się, że znajdzie się w oku burzy śnieżnej i przyjdzie mu walczyć o życie.

Akcja ratunkowa Marcina Gienieczki na Górze Newtona. Fot. Facebook / Marcin Gienieczko.
Akcja ratunkowa Marcina Gienieczki na Górze Newtona. Fot. Facebook / Marcin Gienieczko.

Góra Newtona jest tylko niewiele wyższa od Śnieżki, a jednak panują na niej jedne z najbardziej ekstremalnych warunków atmosferycznych na świecie, szczególnie o tej porze roku, gdy nad Oceanem Arktycznym wędrują potężne cyklony.

Na położonym na norweskim archipelagu Svalbard szczyt wybrał się Marcin Gienieczko, który jest podróżnikiem ekstremalnym i przetrwał już największe skrajności pogody. Jednak nawet on nie spodziewał się, że podczas wspinaczki zmierzy się z prawdziwą furią żywiołów.

Biwakowisko Marcina Gienieczki na Górze Newtona. Fot. Facebook / Marcin Gienieczko.

Nieoczekiwanie znalazł się w samym oku burzy śnieżnej. Porywy wiatru dochodziły do 140 kilometrów na godzinę, a temperatura odczuwalna spadła aż do minus 36 stopni. Biały szkwał, który lokalne media okrzyknęły największym od lat, rozerwał część namiotu.

Cały sprzęt i zapasy żywności zostały zasypane przez śnieg. Wtedy rozpoczęła się walka o życie. Marcin skontaktował się z ratownikami, którzy przez 2 dni mieli poważne problemy z dotarciem do niego. Zawieja śnieżna była tak intensywna, że nie można było dostrzec wyciągniętej dłoni.

Marcin Gienieczko odpoczywa podczas wyprawy na Górę Newtona. Fot. Facebook / Marcin Gienieczko.

Po kilku próbach, i gdy pogoda wreszcie się poprawiła, ratownicy przybyli z pomocą. Śmigłowiec przetransportował Polaka na specjalistyczne badania do szpitala. Wyprawa „News24 Svalbard Exterme Expedition” tym samym została przerwana.

Najważniejsze jednak, że podróżnik jest cały i zdrowy. W najbliższym czasie koledzy Gienieczki wrócą na górę po sprzęt i zapasy. Marcin twierdzi, że podczas białego szkwału wszystkie zmysły sztuki przetrwania, jakie zdobywał całymi latami musiał uaktywnić.

Marcin Gienieczko w drodze na Górę Newtona. Fot. Facebook / Marcin Gienieczko.

Źródło: TwojaPogoda.pl / News24.

prognoza polsat news