NASA zaledwie kilka dni temu odkryła obiekt, który z zawrotną prędkością ponad 30 tysięcy kilometrów na godzinę pędzi w kierunku Ziemi. Z wyliczeń naukowców wynika, że minie nas w wyjątkowo niewielkiej odległości.
Zaledwie trzy inne planetoidy zbliżyły się do naszej planety na mniejszą odległość. Punkt krytyczny nastąpi w czwartek (26.01) o godzinie 22:17 czasu polskiego, kiedy kosmiczna skała znajdzie się w odległości zaledwie 3,5 tysiąca kilometrów.
Newly-discovered #asteroid 2023 BU will pass 3500 km above the tip of South America on January 26. It is 3-8 meters wide. pic.twitter.com/I6DCwjoE8G
— Tony Dunn (@tony873004) January 22, 2023
To przeszło 100-krotnie bliżej niż znajduje się Księżyc. Obiekt nazwany kryptonimem 2023 BU ma według szacunków od 3 do 8 metrów. Gdyby uderzył w ziemię wyżłobiłby krater o średnicy nawet kilku kilometrów.
Mógłby zmieść z powierzchni sporej wielkości miasto. Naukowcy oszacowali, że jego uderzenie przypominałoby zrzucenie 20 bomb atomowych o mocy tej, która eksplodowała w japońskiej Hiroszimie.
Tym razem na szczęście nic nam nie grozi, ale podobnych planetoid w przestrzeni kosmicznej znajduje się bardzo wiele i nie każdą można zawczasu odkryć i monitorować, a o jej całkowitym zneutralizowaniu nie ma nawet mowy.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.