Mimo, że nad znacznym obszarem Europy panuje wyż, to jednak zamiast słonecznej pogody mamy całkowite zachmurzenie, gęste mgły i niewielkie opady. Mamy więc do czynienia z tzw. zgniłym wyżem, który o tej porze roku nie jest niczym nadzwyczajnym.
Możemy jedynie liczyć na to, że trochę suchego powietrza sprawi, że w tej zwartej powłoce niskich chmur pojawi się dziura, przez którą wyjrzy słońce. Największa taka dziura powstała na południe od Polski.
Obejmuje ona północno-zachodnią Rumunię, wschodnie Węgry i część Słowacji. Sięga aż południowych krańców Polski, dlatego m.in. z Bieszczadów można podziwiać zapierający dech widok na morze chmur po stronie polskiej i bezchmurne doliny po stronie słowackiej.
W najbliższych dniach dziura w chmurach nie przesunie się w głąb naszego kraju. To oznacza, że słońce na swej twarzy poczują tylko ci, którzy wybiorą się w partie szczytowe Karpat i Sudetów. Na pozostałym obszarze będzie nadal pochmurno, mglisto i wilgotno.
Źródło: TwojaPogoda.pl