Podczas wielu wojen to właśnie pogoda rozdawała karty, zmieniając ich losy, często diametralnie. Żołnierze tonęli w błocie lub zamarzali na polu bitew, a innym razem błyskawice wysadzały w powietrze składy amunicji.
Panuje przekonanie, że to właśnie surowa zima zatrzymała pochód Napoleona i Hitlera na Rosję. Jeśli Putin łudził się, że podobnie będzie też tym razem i zimą z zakręconym kurkiem z gazem rzuci Europę na kolana, to się srogo przeliczył.
Pogoda spłatała mu figla. Zamiast prawdziwej zimy w Europie panuje wczesna wiosna. Od końca ubiegłego roku temperatury sięgają nawet kilkunastu stopni powyżej zera, a w przyrodzie obserwuje się przebudzenie.
Największe mrozy w Rosji od ponad 20 lat
Tymczasem w Rosji szaleje zima jakiej nie było od wielu lat. Potężny wyż sprawił, że lodowate powietrze zaczęło opadać i dodatkowo wychładzać się od powierzchni gruntu. Temperatury biją rekordy.
W całej europejskiej części Rosji, również w Moskwie, temperatura spadła poniżej minus 25 stopni. Najzimniej jest na północnym zachodzie, gdzie w rejonie Murmańska odnotowano nawet 45 stopni mrozu.
Rekordy zaczęły sypać się na Syberii. W miejscowości Żylinda temperatura spadła do minus 62,1 stopnia. Pobity został dotychczasowy rekord dla stycznia z 1969 roku, kiedy odnotowano minus 60,0 stopni. Trzeba dodać, że pomiary prowadzi się tam od 1942 roku. Z kolei we wsi Oleniok zmierzono 60 stopni mrozu, najmniej od 1969 roku, a w styczniu nawet od 1959 roku.
Pękają rury, nie ma prądu i ogrzewania
Rosja jest obecnie nie tylko najmroźniejszym miejscem na świecie, ale też notuje największe odchylenia średniej temperatury od normy, o czym świadczą dominujące granatowe i fioletowe kolory. Anomalie temperatury sięgają nawet 20 stopni, co jest bardzo rzadkim zjawiskiem.
Przekłada się to na poważne problemy z infrastrukturą, która nie jest utrzymywana za sprawą narastających sankcji. Niezależne media donoszą o pękających rurach ciepłowniczych i awariach prądu. Niektóre nieogrzewane budynki zmieniły się w lodowe rzeźby.
Temperatura w mieszkaniach spada poniżej 10 stopni. Mieszkańcy protestują, ale władze nie reagują, tłumacząc się priorytetem specjalnej operacji wojskowej (tak Rosja propagandowo nazywa wojnę w Ukrainie). Wśród poszkodowanych są matki z dziećmi, których ojcowie pojechali na wojnę. Urzędnicy nie chcą się z nimi spotkać i straszą konsekwencjami za bunt.
Jednym z pogrążonych w chaosie miast jest Jakuck. Mer powiedział mediom, że w wielu domach popękały krany i rury kanalizacyjne. Fekalia zalewają mieszkania i zamarzają. Mieszkańcy walczą o przetrwanie, bo przed nimi jeszcze 2 miesiące ostrej zimy.
Źródło: TwojaPogoda.pl