Pytacie, gdzie jest zima? Odpowiedź może niejednego zaskoczyć. Nagle pojawiła się w Egipcie. W kraju słynącym z pustyń i piekielnych upałów, mieszkańcy obudzili się pod białą pierzynką, nie mogąc uwierzyć, w to co widzieli.
Białe krajobrazy to u nich bardzo rzadkie zjawisko. W niektórych miejscach śnieg prószy raz na wiele lat. Tym razem pojawił się w Prowincji Wschodniej, na północnym wschodzie Egiptu. O poranku dachy, drogi, chodniki i drzewa pokryła cienka warstwa śniegu i lodu.
Najmłodsi mieszkańcy mieli niecodzienną okazję na ulepienie bałwana. Drogi w regionie były zupełnie nieprzejezdne, ponieważ mieszkańcy nie wiedzą, co to są opony zimowe. Władze chcąc uniknąć paraliżu, wprowadziły stan wyjątkowy i zaleciły ludności pozostanie w domach.
Na niżej położonych obszarach padał ulewny deszcz, który powodował podtopienia i powodzie. Wzbierały i wylewały nawet te rzeki, których koryta przez większą część roku pozostają wyschnięte.
Fala chłodów spłynęła nad kraje Bliskiego Wschodu znad zachodniej Azji, gdzie średnie temperatury są o nawet o 15 stopni niższe od tych zwykle notowanych o tej porze roku. W zachodniej Rosji termometry pokazały ostatnio nawet minus 45 stopni.
Po drodze arktyczne powietrze ogrzewa się, jednak mimo to w Kairze, stolicy Egiptu, temperatura spadła poniżej 10 stopni. W mieście, gdzie z powodu bardzo ciepłego klimatu nie ma centralnego ogrzewania, mieszkańcy zaczęli marznąć.
Nietypowe chłody i opady śniegu, jeśli już się pojawiają, trwają krótko, 1-2 dni, po czym wracają normalne temperatury. Mimo to nagły atak zimy za każdym razem wywołuje wzrost zachorowań na choroby górnych dróg oddechowych.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Dustour.