FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Totalny paraliż na drogach, opóźnione samoloty i pociągi, awarie prądu. Tak wygląda atak zimy w Polsce

Dramatyczna sytuacja panuje na południu, wschodzie i w centrum kraju, gdzie śnieżyca uwięziła samochody na drogach, zatrzymała pociągi i samoloty. Z każdą godziną paraliż będzie coraz większy. Kiedy wszystko się uspokoi?

Fatalne warunki na drogach. Fot. KP PSP w Giżycku.
Fatalne warunki na drogach. Fot. KP PSP w Giżycku.

Jeśli nie musicie, to nie wyjeżdżajcie na drogi w południowej, wschodniej i centralnej Polsce. Intensywne opady śniegu paraliżują tam ruch. To oznacza, że możecie utknąć w śniegu i zaspach na długie godziny.

Na drogach prowadzących przez otwarte przestrzenie porywisty wiatr nawiewa śnieg tworząc wysokie, nawet półmetrowe zaspy. Najgorzej jest na drogach drugiej i trzeciej klasy odśnieżania. One są zupełnie nieprzejezdne.

Pomarańczowy kolor oznacza, że sytuacja na drogach jest bardzo trudna. Fot. Google Maps.

Na głównych arteriach sytuacja jest lepsza, ale w trakcie najbardziej obfitych opadów żaden pług nie będzie w stanie utrzymać przejezdności drogi. Posypywanie piaskiem i solą w krótkiej perspektywie czasu na niewiele się zda.

Tymczasem bardzo intensywnie sypać będzie przez całą niedzielę (11.12), a w poniedziałek (12.12) również na północy kraju. Wszędzie spadnie od 10 do 30 centymetrów śniegu. Temperatura będzie ujemna, więc spadła pokrywa nie będzie się roztapiać.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Patrycja Pelczar Reszko (@patrycja.pelczar.reszko)

Paraliż sięga też ruchu kolejowego, ponieważ łamiące się pod ciężarem śniegu gałęzie upadają na trakcję i ją zrywają. Dlatego trzeba się liczyć z poważnymi opóźnieniami pociągów. Przykładowo pociąg relacji Jasło-Rzeszów, na trasie liczącej zaledwie 50 kilometrów, miał opóźnienie sięgające 2,5 godziny.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Dariusz Niebudek (@dariuszniebudek)

Najpierw opóźnienia, a potem odwołania notowane są też w portach lotniczych. Najtrudniejsza sytuacja w najbliższym czasie panować będzie m.in. na lotniskach: Rzeszów-Jasionka i Lublin-Świdnik oraz w mniejszej skali: Kraków-Balice, Katowice-Pyrzowice, Warszawa-Okęcie, Warszawa-Modlin i Olsztyn-Mazury.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Mirosław Dworak (@miroslaw.dworak)

Sytuacja zacznie się częściowo poprawiać w poniedziałek (12.12), jednak te najbardziej obfite opady ustaną dopiero we wtorek (13.12). W tym czasie lepiej nie wychodzić z domu, a jeśli jest to konieczne, to zachować szczególną ostrożność.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news