Załamanie pogody przyniesie nam tzw. niż genueński, który zawsze charakteryzuje się bardzo dużymi ilościami wilgoci. Tym razem zamiast deszczu przyniesie śnieg, miejscami w bardzo dużych, paraliżujących ilościach.
Śnieżyce wkroczą w środę (23.11) wieczorem nad regiony południowo-wschodnie, a w nocy ze środy na czwartek (23/24.11) i w czwartek (24.11) w ciągu dnia rozprzestrzenią się na całą wschodnią i centralną część kraju.
Spadnie w tym czasie przeważnie do 5-10 centymetrów śniegu, jednak miejscami nawet do 15 centymetrów. Śnieg będzie prószyć przy temperaturze na poziomie zera, dlatego płatki będą puchate, a przez to duże objętościowo i ciężkie.
Mogą łamać gałęzie, a te spadając, zrywać linie energetyczne i powodować przerwy w dostawach prądu. Podczas największego natężenia opadów ruch drogowy i lotniczy może być sparaliżowany. Dlatego lepiej nie ruszać wtedy w podróż.
Źródło: TwojaPogoda.pl