Wyjątkowo długie babie lato, jedno z najdłuższych w historii pomiarów, definitywnie się skończyło. Pierwsza połowa listopada wyjątkowo ans rozpieszczała. Średnia temperatura w Polsce była o całe 3 stopnie wyższa od normy wieloletniej.
Druga połowa miesiąca zapowiada się zdecydowanie zimniej z siarczystym mrozem i opadami śniegu, które miejscami mogą być obfite. Wstępem do pierwszego epizodu zimowego jest prószący śnieg i całodobowy mróz.
Czwartek (17.11) był pierwszym w tym sezonie dniem z mrozem panującym przez 24 godziny we wschodniej części kraju. W Suwałkach termometry w najcieplejszym momencie dnia wskazały minus 1 stopień. Tak wczesnej ujemnej temperatury maksymalnej nie notowano tam od 6 lat, kiedy zjawiła się już 10 listopada.
W piątek (18.11) mróz rozleje się po większym obszarze kraju, wykraczając poza regiony wschodnie i docierając do centrum i na północ. Nawet po południu termometry nie pokażą tam więcej niż 1 stopień poniżej zera.
Zdecydowanie najzimniej zapowiada się sobota (19.11), kiedy całodobowego mrozu nie spodziewamy się tylko w zachodnich województwach. Najzimniej nadal będzie na Suwalszczyźnie, gdzie temperatura maksymalna sięgnie minus 3 stopni.
Najmroźniejsze będą jednak noce i wczesne poranki. Temperatura może spadać w weekend (19-20.11) do minus 10 stopni, a na wschodzie kraju i na terenach górzystych, gdzie niebo będzie się na dłużej rozpogadzać, nawet do minus 15 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl