FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Nad Bałtykiem pojawią się malownicze trąby wodne. Kiedy i gdzie można je będzie zobaczyć?

W najbliższych dniach nad Bałtykiem pojawią się liczne trąby wodne, które będzie można zobaczyć z polskich plaż. Sprawdź, gdzie szansa na ujrzenie tego zjawiska będzie największa.

Trzy trąby wodne w rejonie Rostocku w Niemczech. Fot. Sandra Stachula.
Trzy trąby wodne w rejonie Rostocku w Niemczech. Fot. Sandra Stachula.

Wrzesień to miesiąc, kiedy bałtyckie plaże nie są już tak oblegane przez urlopowiczów, jak w środku lata, z powodu kiepskiej pogody. Jest jednak spektakularne zjawisko, którego widok może wynagrodzić plażowiczom deszcze, chłody i sztormowe wiatry.

Nad Morze Bałtyckie i północne regiony kraju zaczęło spływać chłodne powietrze arktyczne, cechujące się dużą niestabilnością, która objawia się w postaci konwekcji i powstawania licznych chmur kłębiastych.

Ma miejsce duże zróżnicowanie temperatury między powierzchnią morza a podstawą chmur, wobec czego tworzyć się mogą trąby wodne. Niektóre z nich zbliżą się do linii wybrzeża i mogą być widoczne przez spacerowiczów. Na dowód tego aż trzy trąby obok siebie w sobotę (17.09) pojawiły się u wybrzeży Rostocku w Niemczech.

Największe prawdopodobieństwo zobaczenia trąb wodnych w naszym kraju obejmować będzie środkową i wschodnią część polskiego wybrzeża, głównie między Mielnem a Władysławowem, ze szczególnym wskazaniem na obszar w okolicach Darłowa, Ustki i Łeby.

Jak powstaje morskie tornado?

Trąba wodna to odpowiednik trąby lądowej, z tym wyjątkiem, że występujący nad akwenem. Z kolei w przeciwieństwie do trąby powietrznej (tornada), do powstania nie potrzebuje superkomórki burzowej, a więc również mezocyklonu.

Wystarczy jedynie piętrząca się chmura kłębiasta Cumulus lub rozbudowana chmura burzowa Cumulonimbus oraz bardzo duże pionowe zróżnicowanie temperatury na niewielkim obszarze. Gdy pojawia się prąd wstępujący, a więc ciepłe powietrze zaczyna się unosić, a wiatr wieje z różnych kierunków, u podstawy chmury zaczyna się formować lej kondensacyjny, który obniża się aż sięgnie lustra wody.

Wówczas zaczyna ją zasysać i rozbryzgiwać. Z daleka wygląda to niczym słup chmur łączący w linii prostej chmury z powierzchnią wody. Dzięki dobrej widoczności na wybrzeżach Morza Bałtyckiego możliwe jest zaobserwowanie tego typu zjawisk nawet do 50 kilometrów od plaż.

Zazwyczaj wiatr wokół leja oscyluje w okolicach 100-120 kilometrów na godzinę. Rzadko kiedy spotkać można silniejsze morskie tornada. W porównaniu z trąbami powietrznymi, lej trąby wodnej jest dużo cieńszy i nie przekracza średnicy od kilku do kilkudziesięciu metrów, podczas, gdy trąby powietrzne potrafią mieć szerokość nawet kilku kilometrów.

Trąby wodne najczęściej odwiedzają rejon Darłówka, praktycznie corocznie. W 2012 roku zdarzyło się, że z tamtejszych plaż można było obserwować cztery leje jednocześnie. Jednak zjawisko to można spotkać na każdym odcinku polskiego wybrzeża, od Świnoujścia aż po Krynicę Morską.

Mogą być niebezpieczne?

Choć nie są to zjawiska częste, to jednak zgodnie z wieloletnimi statystykami, pojawiają się znacznie częściej niż trąby powietrzne na lądzie. W dodatku są od nich słabsze, rzadko kiedy też stanowią zagrożenie, ponieważ zazwyczaj formują się na otwartym morzu, kilkadziesiąt kilometrów od plaż. Nie są niebezpieczne dla statków, a to z dwóch powodów.

Po pierwsze są dobrze widoczne, a więc kapitanowie statków mogą je zawczasu ominąć. Po drugie są stabilne, często stoją w miejscu, a jeśli się przesuwają, to bardzo wolno. Trasa ich wędrówki jest prosta do przewidzenia, wobec czego, statki mogą się do nich zbliżyć nawet na niewielką odległość.

Gorzej sytuacja wygląda, gdy trąba wyjdzie z wody na ląd. Wówczas może spowodować spustoszenie, a tym samym zagrozić mieszkańcom i turystom. Warto więc obserwować te zjawiska z bezpiecznej odległości, a gdy zbliżą się za bardzo, schronić się w murowanym budynku z dala od okien i drzwi.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Polscy Łowcy Burz / ESWD.

prognoza polsat news