Zdecydowanie najcieplejszy okres tego lata nad Bałtykiem właśnie dobiegł końca. Nad plaże napłynęła gęsta mgła morska, która sprawiła, że w piątek (26.08) na wielu odcinkach wybrzeża nie było widać niczego dalej niż na 50-100 metrów.
To zapowiedź radykalnych zmian w pogodzie, ponieważ nad dotychczas ciepłą powierzchnię morza zaczęło docierać dużo chłodniejsze powietrze, a i także prądy morskie zdecydowanie obniżyły temperaturę wody.
Wyświetl ten post na Instagramie
W Kołobrzegu, gdzie termometry pokazały poniżej 20 stopni, a więc o 10 stopni mniej niż w najcieplejszych regionach kraju, woda w morzu wychłodziła się do zaledwie 15 stopni. Dla porównania na pozostałym obszarze wybrzeża miała 20-21 stopni, a w Zatoce Puckiej nawet 24 stopnie.
Mgła była tak gęsta, że nie zdołało się przez nią przebić słońce. Plaże pogrążone były w półmroku, który sprawił, że plażowicze postanowili wrócić do kwater. To jednak dopiero początek większych zmian w pogodzie.
W sobotę (27.08) dosłownie na jeden dzień na bałtyckich plażach ociepli się i rozpogodzi. Będzie między 25 a 30 stopni i słonecznie. Jednak w niedzielę (28.08) aura się załamie. Będzie padać, porywiście wiać, a temperatura nie przekroczy 20 stopni.
Przez następnych co najmniej 10 dni nie należy się spodziewać dłuższych chwil ze słońcem. Każdego dnia będzie padać, na ogół przelotnie, jednak początkowo opady mogą być obfite. Temperatura będzie się wahać od 10-15 stopni w nocy do 18-20 stopni po południu.
Źródło: TwojaPogoda.pl