Podczas, gdy na zachodzie naszego kraju przez ostatni tydzień panowały nietypowe chłody, to na wschodzie utrzymywał się upał. Obecnie gorące powietrze wędruje na zachód i niemal wszędzie termometry pokażą co najmniej 30 stopni w cieniu.
Ostateczna temperatura będzie uzależniona od występowania opadów i burz. Tam, gdzie będą one przechodzić, temperatura będzie niższa, a tam, gdzie niebo przez cały dzień będzie pogodne, należy się spodziewać większego upału.
Z tego właśnie powodu najdłużej upał utrzyma się na wschodzie kraju i również tam termometry wskażą najwyższe wartości. Żar będzie się lał z nieba aż do niedzielnego (28.08) późnego popołudnia. Odnotujemy przeważnie od 30 do 33 stopni w cieniu, tylko lokalnie do 34-35 stopni.
W dalszym ciągu w zachodnich województwach żar będzie najsłabszy, bo pojawią się orzeźwiające deszcze i burze. Tam spodziewamy się przeważnie od 30 do 32 stopni, tylko lokalnie będzie goręcej, do 33 stopni.
Tam też upał skończy się najszybciej, już w sobotnie (27.08) późne popołudnie. W niedzielę (28.08), gdy mieszkańcy wschodnich regionów ostatni dzień będą się rozpływać z gorąca, to na zachodzie będzie poniżej 25 stopni w najcieplejszym momencie dnia.
Od poniedziałku (29.08) już w całym kraju będziemy mogli odetchnąć od męczącego żaru. Jeśli prognozy długoterminowe się sprawdzą, a sięgają już niemal połowy września, to upał w tym roku już nie wróci, choć gorące dni jeszcze się zdarzą.
Źródło: TwojaPogoda.pl