Wystarczy chwila przebywania na powietrzu, aby pot zaczął lać się z czoła. To skutek tego, że Polska znalazła się w bardzo niekorzystnej sytuacji atmosferycznej. Od zachodu napływa gorące powietrze, a od południa wędrują chmury burzowo-deszczowe.
W regionach, gdzie niebo jest pogodne i nie pada, temperatura przekracza 30 stopni w cieniu. Z kolei w miejscach, gdzie chmurzy się, pada i grzmi, jest chłodniej, ale bardzo wilgotno, a przez to niemiłosiernie parno i duszno.
Niestety, szklarniowe warunki utrzymają się także w następnych dniach, przed czym wielokrotnie uprzedzaliśmy. Lepiej nie będzie, ale może być jeszcze gorzej, ponieważ z każdym dniem temperatura będzie rosnąć, a upał stawać się coraz silniejszy.
W połowie tygodnia termometry pokażą nawet powyżej 35 stopni w cieniu, a przy tym w wielu miejscach popołudniami i wieczorami mogą się pojawiać burze, miejscami gwałtowne, z ulewami, gradem i porywistym wiatrem.
W ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
Pogoda sauna dobiegnie końca dopiero w przyszły weekend (20-21.08). Do tego czasu musimy zachować szczególną ostrożność. Przede wszystkim unikać pełnego słońca i spożywać jak największe ilości wody mineralnej, uzupełniając elektrolity.
Źródło: TwojaPogoda.pl