Tego lata najdłuższa fala upałów nadejdzie dość późno i przeciągnie się na drugą połowę sierpnia, przedłużając nam najgorętszy okres wakacji. Wszystko wskazuje na to, że potrwa tydzień, jednak niektóre prognozy wskazują, że może się przeciągnąć na kolejny tydzień.
Pierwszym regionem, w którym temperatura przekroczy 30 stopni będą krańce zachodnie i północno-zachodnie. Z biegiem dni upał zacznie się rozlewać po kraju aż od poniedziałku (15.08) upalnie będzie już niemal wszędzie. Apogeum żaru nastąpi w czwartek (18.08).
W piątek (12.08) do 30-31 stopni spodziewamy się na Ziemi Lubuskiej, zachodnim Pomorzu, Kujawach i w północnej Wielkopolsce. W sobotę (13.08) upalnie będzie na Ziemi Lubuskiej i Pomorzu. W niedzielę (14.08) upał wróci na Pomorze i Kujawy, pojawi się też na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.
Od poniedziałku do czwartku (15-18.08) upalnie będzie już prawie w całym kraju, jednocześnie temperatura będzie rosnąć. Początkowo odnotujemy od 30 do 32 stopni, a na zachodzie od 32 do 34 stopni. Jednak w środę (17.08) na zachodzie i południu będzie nawet 35 stopni.
W najgorętszy czwartek (18.08) na południu i w centrum termometry pokażą powyżej 35 stopni, lokalnie nawet do 37-38 stopni. Niewykluczone, że padną rekordy temperatury dla sierpnia. W piątek (19.08) upał zacznie się wynosić poza granice Polski.
Jednak jeśli sprawdzą się najmniej korzystne prognozy, to temperatura na poziomie 30-31 stopni może się jeszcze zdarzać, choć lokalnie, także w kolejnych dniach. To oznacza, że temperatura w pobliżu 30 stopni może oscylować w niektórych regionach nawet przez 2 tygodnie.
Nie będzie to mniej męcząca wersja upału z niską wilgotnością powietrza, jak to miało miejsce poprzednio. Tym razem skwar będzie bardziej dokuczliwy z powodu pojawiających się miejscami opadów i burz. Powietrze będzie parne i duszne.
Źródło: TwojaPogoda.pl