Rekordowo wysoką temperaturę odnotowano w czwartek (21.07) w obozie IV na stokach Mount Everestu, na wysokości 7945 metrów nad poziomem morza. Pomiaru dokonała automatyczna stacja meteorologiczna zlokalizowana na Przełęczy Południowej (South Col).
W najcieplejszym momencie dnia temperatura sięgnęła na niej aż minus 1,4 stopnia. W przypadku surowego klimatu tej góry można śmiało mówić o upale. Po raz pierwszy w całej serii pomiarowej zdarzyło się, aby na tak dużej wysokości panował tak niewielki mróz. Zazwyczaj o tej porze notuje się tam od 5 do 10 stopni mrozu... Zobacz aktualne pomiary
Jednak ostatnie dni przyniosły nadzwyczajne ocieplenie. W nocy panowały zupełnie odmienne warunki, ponieważ temperatura spadła do minus 15 stopni i nie różniła się znacząco od tej zazwyczaj występującej w drugiej połowie lipca.
Przez Przełęcz Południową prowadzi najłatwiejsza droga na Mount Everest, dlatego wielu wspinaczy ją przemierza i rozbija swoje namioty przy obozie IV. Skala topnienia tamtejszych lodowców przy skrajnie wysokiej temperaturze i silnym promieniowaniu słonecznym była oszałamiająca.
Na wysokości 6464 metrów w obozie II temperatura sięgnęła w piątek (22.07) 2,4 stopnia na plusie, w obozie początkowym na 5315 metrów było jeszcze cieplej, we wtorek (19.07) odnotowano tam 9 stopni. Z kolei w wiosce Phortse na wysokości 3810 metrów zmierzono nawet 14 stopni.
Zmiany klimatyczne dają się we znaki lodowcom na Mount Evereście. Według naukowców wysokie nasłonecznienie sprawia, że odkryty lód topi się i odparowuje nawet 20 razy szybciej.
Badania pobranych rdzeni śnieżnych, a także analiza wskazań rekordowo wysoko postawionej stacji meteorologicznej pokazuje, że w ciągu ćwierć wieku poziom lodowca obniżył się o 55 metrów w tempie około 80 razy szybszym, niż przez ostatnie 2 tysiące lat przyrastał.
Źródło: TwojaPogoda.pl / National Geographic / Climate and Atmospheric Science.