Jeśli planujemy w weekend aktywność na wolnym powietrzu, to lepiej śledzić nasze prognozy i radary opadów, ponieważ nie dość, że będzie upalnie, to jeszcze burzowo. Miejscami zjawiska mogą być gwałtowne i niebezpieczne.
Prognoza pogody na sobotę
W sobotę (23.07) z zachodu na wschód kraju będą wędrować przelotne opady deszczu do 30-40 mm z burzami, miejscami gwałtownymi, połączonymi z gradem do 4-5 cm i porywistym wiatrem do 90-100 km/h. Zanim pogoda się załamie będzie jeszcze słonecznie.
Na południu, wschodzie i w centrum kraju spodziewamy się upału, przeważnie od 30 do 32 stopni, jednak na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu termometry pokażą w cieniu nawet do 33-35 stopni. Zdecydowanie chłodniej będzie tylko na zachodzie i północnym zachodzie, do 20-25 stopni.
Prognoza pogody na niedzielę
W niedzielę (24.07) pogoda wreszcie zacznie się stabilizować. Będzie słonecznie, jedynie miejscami na południu, wschodzie i w centrum może jeszcze słabo i przelotnie padać. Nie spodziewamy się już gwałtownych burz.
Temperatura z dnia na dzień spadnie nawet o kilkanaście stopni, ale wróci do normy i przestanie nas tak bardzo męczyć. Termometry pokażą od 18-21 stopni nad morzem przez 24-26 stopni na większym obszarze do 27-29 stopni na zachodzie i południu kraju. Wiatr z północnego zachodu będzie porywisty i przyniesie orzeźwiający chłód.
Źródło: TwojaPogoda.pl