Oddychamy nie tylko wyjątkowo gorącym, ale też suchym powietrzem. Mapka wilgotności względnej wskazuje, że w zachodniej Polsce w czwartek (21.07) późnym popołudniem będzie równie sucho, co na południu Europy, a nawet na Saharze.
Wilgotność względna spadnie nawet poniżej 15 procent. Takie wartości mieliśmy już w środę (20.07) na zachodnich krańcach kraju. W Słubicach o godzinie 16:00, gdy temperatura sięgnęła 38 stopni w cieniu, odnotowano zaledwie 13 procent.
Zwykle podczas fali upałów wilgotność względna powietrza nie spada poniżej 20-30 procent. Ma to olbrzymi wpływ na to, jak odczuwamy upał, ponieważ im mniej jest w powietrzu wilgoci, tym skrajnie wysoka temperatura jest mniej dokuczliwa.
Wiedzą coś o tym ci, którzy byli na wakacjach w Egipcie, gdzie o tej porze roku na co dzień temperatura przekracza 40 stopni w cieniu. Zbliżona do naszej wilgotność powietrza łagodzi żar, niż gdyby przekraczała 50 procent i było niemiłosiernie parno i duszno.
Niestety, od piątku (22.07), gdy nad Polskę dotrze znacznie wilgotniejsze powietrze związane z frontem burzowym, upał stanie się znacznie bardziej męczący, a przez to groźniejszy dla naszego zdrowia, a nawet życia. Pogotowie znów będzie wyjeżdżać o 30 procent częściej niż zwykle.
Źródło: TwojaPogoda.pl