FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Plaga szarańczy nadciągnęła nad Rosję. Miliardy żarłocznych owadów pustoszą uprawy. Będzie głód

Rosja po raz kolejny została zaatakowana przez Matkę Naturę. Tym razem ich pola uprawne pustoszy plaga szarańczy wędrownej, która może zapowiadać klęskę głodu. Ukraińcy twierdzą, że to kara za kradzież ich zboża.

Atak szarańczy w Kraju Krasnodarskim w Rosji. Fot. Telegram / Ria Novosti.
Atak szarańczy w Kraju Krasnodarskim w Rosji. Fot. Telegram / Ria Novosti.

Mieszkańcy południowej Rosji walczą z plagą niezwykle żarłocznej szarańczy, która pustoszy hektary upraw tuż przed rozpoczęciem zbiorów. W Kraju Krasnodarskim sytuacja przybrała rozmiary klęski żywiołowej, i to do tego stopnia, że rolnicy załamują ręce.

Chmary owadów przysłaniają Słońce, zmieniając środek dnia w ciemną noc. Mieszkańcy skarżą się, że szarańcza jest dosłownie wszędzie, nie pozwala normalnie funkcjonować, wychodzić z domu i pracować w polu. Owady obsiadają nie tylko pola, ale też drogi, zabudowania, a nawet stada zwierząt hodowlanych.

Nie sposób z nimi walczyć, ponieważ szarańcza nawiedza obszary zalewowe. W efekcie może liczyć na znaczne ilości pożywienia, wciąż się namnaża i zagraża kolejnym regionom. Jest w stanie przemieszczać się na dystansie setek kilometrów.

Atak szarańczy w Kraju Krasnodarskim w Rosji. Fot. Telegram / Ria Novosti.

Jeśli biblijnej plagi nie uda się zatrzymać, a z powodu sprzyjającej tym owadom pogody jest to raczej pewne, mieszkańców regionu może czekać znaczny spadek plonów, a co za tym idzie gwałtowny wzrost cen żywności i ostatecznie klęska głodu.

Ukraińcy twierdzą, że na Rosję spadła kara za niszczenie, kradzież i wywożenie ich zboża. Petro Andriuszczenko, doradca mera ukraińskiego Mariupola, napisał w mediach społecznościowych, że szarańcza zaatakowała miasto w okręgu primorsko-achtarskim, z którego lotniska codziennie startują samoloty bombardujące obwód doniecki.

- To stąd startowały samoloty, które zrzucały bomby na Teatr Dramatyczny i szpital położniczy w Mariupolu. Więc w tej chwili to przeklęte miasto jest atakowane przez wojującą ukraińską szarańczę. Po prostu inwazja, z którą nie mogą nic zrobić. Sama natura mści się za Mariupol - napisał Andriuszczenko.

Na tle historii podobne zjawiska kończyły się dramatycznie. Szarańcza z południowej Rosji może z czasem dotrzeć na Syberię. Jedna z ostatnich takich plag miała miejsce latem 2015 roku i objęła 100 tysięcy hektarów pól uprawnych w 20 regionach, szczególnie w Kraju Stawropolskim.

Kilka miesięcy wcześniej, wiosną, owady te pojawiły się na Uralu i na Syberii. Za każdym razem rujnowały uprawy na kilkuset tysiącach hektarów pól. To sprawiło, że w niektórych regionach ceny żywności poszły w górę, potęgując kryzys wywołany sankcjami.

W Polsce szarańcza pojawiała się od jedenastego wieku, czego potwierdzeniem są historyczne księgi. Ostatnią plagę tych owadów odnotowano w rejonie Kozienic na Mazowszu w 1967 roku. Od tego czasu szarańcza omijała nasze pola, ale nie oznacza to, że możemy spać spokojnie.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news