FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zelda spustoszyła wschodnią Polskę. Połamane drzewa, pozrywane dachy, zalane drogi i ewakuowane obozy

Strażacy setki razy interweniowali minionej doby z powodu porywistego wiatru i ulewnych deszczy niesionych przez układ niskiego ciśnienia imieniem Zelda. Zobacz zdjęcia.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

We wtorek (12.07) mieszkańcy wschodnich regionów kraju mogli się poczuć, jakby w środku lipca nadszedł listopad. Znad Białorusi dotarł układ niżowy Zelda, który przyniósł wichury, ulewy i bardzo niską temperaturę.

Najczęściej strażacy wyjeżdżali do wezwań na Warmii, Mazurach, Podlasiu i wschodnim Mazowszu, przeszło 750 razy. Usuwali z dróg i chodników połamane gałęzie, które uszkodziły wiele samochodów. Wypompowywali też wodę deszczową, która wdarła się do zabudowań i utrudniała ruch drogowy.

Żeglarze z mazurskich jezior nie mogli wychodzić na akweny, ponieważ aura była zbyt niebezpieczna. Zdecydowano się też na ewakuację kilku obozów harcerskich rozbitych pośród obszarów leśnych, gdzie uczestnikom zagrażały upadające konary.

Porywy wiatru miejscami dochodziły do 70-80 km/h. Według danych IMGW-PIB, spadło przeważnie od 30 do 50 mm deszczu, ale zdarzały się wyjątki. W Nowosadach odnotowano 72 mm deszczu, a w Żabinie 83 mm.

Największą dobową sumę opadów zmierzono w Gołdapi, aż 114 mm. Pobity został tym samym dotychczasowy rekord dobowy z 6 września 1992 roku wynoszący 107 mm. W ciągu tylko jednej godziny potrafiło spaść nawet 18 mm deszczu.

Było nie tylko deszczowo i wietrznie, ale też przeszywająco zimno, ponieważ temperatura nie przekraczała 15 stopni. W środę (13.07) front odsuwa się na wschód, a opady słabną. W drugiej połowie dnia spodziewamy się przejaśnień i rozpogodzeń.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB / PSP.

prognoza polsat news