Jak wynika z wstępnego podsumowania IMGW, czerwiec zapisał się wśród ośmiu najcieplejszych czerwców od 1781 roku. Średnia temperatura miesięczna wyniosła w skali ogólnokrajowej ok. 19 stopni, a więc była o ok. 2 stopnie wyższa od normy z lat 1991-2020.
Średnia temperatura miesięczna wyniosła od 16,3 stopnia w Zakopanem do 20,5 stopnia we Wrocławiu. Z kolei anomalia oscylowała od 0,9 stopnia w Resku do 2,8 stopnia we Wrocławiu.
Najniższą temperaturę minimalną (nocną) odnotowano w Resku, gdzie było zaledwie 3,0 stopnia. Najwyższą zaś temperaturę minimalną zmierzono w Zielonej Górze, gdzie było 9,2 stopnia.
Najwyższą temperaturę maksymalną (dzienną) odnotowano w Słubicach, gdzie było 38,3 stopnia. Spośród stacji meteorologicznych najniższą temperaturę maksymalną zmierzono w Elblągu, do 29,4 stopnia.
Mocno zróżnicowane były nie tylko temperatury, ale też sumy opadów. To właśnie na nie najczęściej patrzyli rolnicy i ogrodnicy z powodu panującej suszy. Najmniej deszczu spadło w Sandomierzu, zaledwie 15,9 mm. Najwięcej napadało w Mikołajkach, aż 113,4 mm.
Jeśli porównamy sumy opadów do normy z lat 1991-2020, to okazuje się, że w Sandomierzu i Koszalinie spadło jej zaledwie 25 procent, natomiast w Suwałkach, gdzie było bardzo mokro, anomalia wyniosła aż 166 procent.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.