Wyże atmosferyczne panujące nad wschodnią Europą blokują docieranie znad Atlantyku mokrych układów niskiego ciśnienia, które mogłyby nam przynieść nie tylko deszcz łagodzący suszę, ale też ochłodzenie i powrót temperatur do normy.
Do wtorku (28.06) na życiodajne opady mogą liczyć jedynie mieszkańcy zachodnich województw, gdzie przejdą przelotne deszcze. Ich intensywność będzie mocno zróżnicowana, ponieważ opady będą miały charakter burzowy.
W jednych miejscowościach może przejść ulewa, a w innych spadnie zaledwie kilka kropel. Będą też takie, które na deszcz się nie doczekają. Jednak szansa na opady jest spora i to jest najważniejsze.
We wschodniej połowie kraju na deszcz trzeba będzie poczekać znacznie dłużej, bo i upał utrzyma się tam bardzo długo. Popada tam we wtorek i w środę (28-29.06), ale tylko miejscami. Większych deszczy w czerwcu już nie będzie, nadejdą dopiero w weekend (2-3.07).
W perspektywie następnych 2 tygodni najbardziej mokro będzie na zachodzie (zwłaszcza przy granicy z Niemcami), a najbardziej sucho na wschodzie kraju (zwłaszcza na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i Ziemi Świętokrzyskiej). Podczas, gdy na zachodzie może spaść miejscami do 20-30 mm deszczu, i możliwe są podtopienia, to na wschodzie mniej niż 5-10 mm, czyli tyle co nic.
To oznacza dalsze pogłębianie się suszy, a więc problemy z dostępem do zasobów wody pitnej, zwłaszcza tam, gdzie jest ona pobierana ze studni. Poziom wody w rzekach będzie coraz niższy, a uprawy na polach będą wysychać, co skończy się spadkiem ilości plonów.
Źródło: TwojaPogoda.pl