We wtorek (28.06) niecałą godzinę przed wschodem Słońca warto spojrzeć na niebo, ponieważ pierwszy raz od 2004 roku ujrzymy paradę pięciu planet, ułożonych według oddalenia od Słońca, prowadzoną przez Księżyc. Pogoda tym razem będzie wyjątkowo sprzyjająca.
Szczegółowe czasy obserwacji dla największych miast zamieszczamy na poniższej mapce. Nasz wzrok najpierw należy skierować nisko nad północno-wschodni horyzont, gdzie wschodzić będzie Księżyc w postaci bardzo wąskiego sierpa, na krótko przed nowiem.
Nieco na prawo od niego dostrzeżemy Merkurego, planetę najbliższą Słońcu. To szczególny obiekt, ponieważ jego widoczność prawie zawsze jest utrudniona przez blask dziennej gwiazdy. Planety rzymskiego boga handlarzy i złodziei ponoć nigdy nie widział nawet sam Mikołaj Kopernik.
Na prawo i w górę od Merkurego jaśnieć światłem odbitym będzie Wenus, najjaśniejsza planeta ziemskiego nieba. Niezwykle gorący, pełen wulkanów i lawy świat nazywany jest jutrzenką, bo wita nas na wschodnim niebie o świcie.
Dalej na prawo i w górę odnajdziemy Marsa, czyli Czerwoną Planetę. Jej jasność nie jest duża, więc mogą się pojawić problemy z jej dostrzeżeniem. Jeszcze dalej na prawo i w górę, wysoko na niebie południowo-wschodnim, z łatwością odnajdziemy Jowisza, największą planetę Układu Słonecznego.
Całą paradę planet, ciągnącą się na pół nieba, zamknie Saturn, czyli gazowy gigant z pierścieniami, położony na prawo od Jowisza. Takie nietypowe położenie planet utrzyma się do końca miesiąca.
Jest więc trochę czasu, aby się nim zachwycić i je sfotografować, do czego zachęcamy, ponieważ jeśli nie zdążymy, to na kolejną paradę tylu planet w towarzystwie Księżyca trzeba będzie poczekać aż do 2040 roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl