Od tygodnia ponad 40-stopniowe upały panują w Hiszpanii, gdzie gorące powietrze docierające znad zachodniej Sahary ma najkrótszą drogę. Codziennie w Andaluzji notuje się do 44 stopni w cieniu.
Potężny wyż znad rejonu Alp i głęboki niż znad Morza Norweskiego zaczną ściągać te pełne żaru powietrze w głąb Europy. Najpierw napłynie ono nad Francję, gdzie w weekend (18-19.06) temperatura niemal w całym kraju przekroczy 35 stopni.
Najgoręcej będzie w regionach zachodnich i centralnych, gdzie w sobotę (18.06) należy się spodziewać powyżej 40 stopni. Najwyższe wskazania termometrów to nawet 45 stopni w cieniu na południowym zachodzie. Żar będzie się lał z nieba m.in. w Paryżu, gdzie temperatura sięgnie niemal 40 stopni.
W tym samym czasie fala upałów wleje się także nad kraje Beneluksu, Szwajcarię, Austrię i Niemcy. U naszego zachodniego sąsiada w sobotę (18.06) na przeważającym obszarze kraju temperatura przekroczy 30 stopni, a na zachodzie nawet 35 stopni.
Jeszcze goręcej będzie w niedzielę (19.06), kiedy na południu, wschodzie i w centrum spodziewamy się powyżej 35 stopni, a przy granicy w Polską nawet do 39 stopni w cieniu. Mogą paść historyczne rekordy dla czerwca.
W Polsce apogeum żaru nastąpi w niedzielę (19.06) na zachodnich krańcach. W Słubicach termometry wskażą powyżej 35 stopni. Górna granica temperatury wskazywanej przez prognozy to nawet 38 stopni. Tyle też wynosi dotychczasowy rekord dla czerwca w skali całego kraju z 2019 roku. Czy zostanie on pobity?
Europę nawiedzi w najbliższych dniach wyjątkowo wczesna i zarazem ocierająca się o historyczne rekordy fala upałów, która jednoznacznie wskazuje, że klimat staje się coraz bardziej rozregulowany. Temperatury zwykle będące rekordami dla lipca, notowane są już w czerwcu.
Źródło: TwojaPogoda.pl