Przyroda potrafi nas zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie i zagrozić naszemu zdrowiu, a nawet życiu. Wiedzą coś o tym żeglarze wypoczywający na wodach jeziora Powella na pograniczu amerykańskich stanów Utah i Arizona.
W słoneczny dzień doszło do malowniczego, ale bardzo groźnego zdarzenia. Ściana klifu runęła do wód jeziora wywołując fontannę kamieni, która trysnęła w stronę żaglówek i łodzi. Turyści natychmiast zaczęli się wycofywać.
Podobny incydent, który miał miejsce w styczniu w Brazylii skończył się tragicznie, ponieważ upadający fragment klifu zmiażdżył kilka łodzi powodując śmierć 7 osób i zranienie kolejnych 30.
Memorial a day boaters captured a massive slab of sandstone crashing into Lake Powell yesterday! 🪨🌊👏
— Matthew Johnson (@KSL_Matt) May 31, 2022
📍: Warm Creek Bay
📸: Mila Carter pic.twitter.com/hlFzgTmIiG
W przypadku jeziora Powella, przyczyną zawalenia się klifu na rzece Kolorado była rekordowa susza nękająca zachodnie regiony USA. Poziom wody w jeziorze był najniższy w historii pomiarów. Doszło do odsłonięcia nagich ścian i związanej z tym erozji.
Wypoczywając w każdym miejscu, zawsze zwracajmy uwagę na otoczenie i przewidujmy związane z nim zagrożenia, próbując się na nie zawczasu przygotować.
Źródło: TwojaPogoda.pl / FOX 13.