W rejonie Koszalina na Pomorzu w poniedziałek (30.05) po południu grad sypał tak intensywnie, że utworzył warstwę o grubości nawet 20 centymetrów. Krajobrazy przypominały środek zimy.
Kierowcy nie zachowali należytej ostrożności na drogach, które zmieniły się w lodowiska, i dla niektórych z nich skończyło się to dachowaniem. Gradobiciom towarzyszył ulewny deszcz i porywisty wiatr.
W niektórych miejscach zaobserwowano leje kondensacyjne, które jednak nie sięgnęły powierzchni ziemi, więc nie można ich określić mianem pełnoprawnych trąb powietrznych, choć z wyglądu je przypominały.
Pomorze od kilku dni przeżywa istny armagedon pogodowy. To najzimniejszy, najbardziej deszczowy, burzowy i wietrzny region w naszym kraju. Temperatura ledwo przekracza tam 10 stopni, porywy wiatru dochodzą do 70 km/h, a w krótkim czasie spadło nawet ponad 40 mm deszczu.
Wypoczynek na plażach okazał się niemożliwy, ponieważ z powodu sztormowego wiatru, wysokich fal i przenikliwego chłodu nie można było spokojnie powylegiwać się w promieniach słońca. W tym tygodniu nad morzem na krótko ociepli się, ale deszcze nie ustąpią.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Facebook.