Znad zachodniej Europy w naszym kierunku zmierza układ niżowy, a wraz z nim załamanie pogody, które może przebiegać gwałtownie, a przy tym stwarzać zagrożenie dla ludzkiego zdrowia i życia oraz powodować szkody materialne.
Gorące powietrze napływające z obszarów podzwrotnikowych zacznie być wypierane przez dużo chłodniejszą masę polarno-morską. Na ich styku mogą się piętrzyć chmury burzowe. Najbardziej gwałtownych zjawisk spodziewamy się w nocy z piątku na sobotę (20/21.05).
Śledź deszcze i burze na żywo >>>
Znad Niemiec burze dotarły już nad zachodnie regiony kraju, a w następnych godzinach przesuną się co centrum i jednocześnie na północ i południe, zaś przed świtem sięgną wschodnich województw.
W ciągu jednej godziny może spaść do 50 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 5 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
W sobotę (21.05) w dalszym ciągu będzie się chmurzyć i padać, miejscami obficie, zwłaszcza na południu, wschodzie i w centrum. Wszędzie będzie bardzo mocno wiać z zachodu, w porywach do 70-80 km/h, a lokalnie do 90 km/h.
Czeka nas ochłodzenie, ponieważ nigdzie temperatura nie przekroczy 20 stopni, a na północy, gdzie będzie najzimniej, odnotujemy zaledwie od 10 do 13 stopni. Silny wiatr będzie obniżać temperaturę odczuwalną i wzmagać uczucie chłodu.
Wichura, która utrzyma się przez cały dzień, może łamać drzewa, uszkadzać zadaszenia na budynkach i zrywać linie energetyczne. W niedzielę (22.05) też będzie deszczowo i bardzo wietrznie, a także chłodno, na ogół od 9 do 15 stopni. Lepiej weekend spędzić w domu, gdzie będzie najbezpieczniej.
Źródło: TwojaPogoda.pl