Corocznie nad Stanami Zjednoczonymi przechodzi około tysiąca tornad. Zdecydowana większość z nich rodzi się między kwietniem a czerwcem, co oznacza, że właśnie teraz następuje apogeum sezonu na te zjawiska, które sieją zniszczenie i powodują ofiary śmiertelne.
Sercem słynnej amerykańskiej Alei Tornad jest m.in. stan Kansas, gdzie w piątek (29.04) przetoczył się jeden z tych żywiołów na oczach tysięcy mieszkańców miasta Wichita. Lej dotknął ziemi na wschodnim przedmieściu, gdzie uszkodził lub zniszczył ok. 100 domów.
Na szokującym nagraniu wykonanym z drona przez łowcę burz Reeda Timmera, możemy zobaczyć jak tornado dosłownie rozrywa w strzępy zabudowania, jedno za drugim. Szczątki unoszą się setki metrów w powietrze i z czasem opadają na domy, podwórka i ulice.
Czasem o odebraniu dobytku mieszkańców decydowały zaledwie metry. Na szczęście pomimo ogromu szkód, nikt nie zginął. Kilkadziesiąt osób odniosło jednak obrażenia, gdy spadały na nich fragmenty zabudowań. Brak ofiar śmiertelnych to szczęście w nieszczęściu.
Od początku roku w USA naliczono już blisko pół tysiąca tornad, które pozbawiły życia 13 osób. Najgorsze wciąż jeszcze nie nadeszło, ponieważ setki kolejnych lejów będzie siało zniszczenie w maju i na początku czerwca.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NOAA.