Klimat na tle ostatnich setek milionów lat zmieniał się wielokrotnie, czasem o 180 stopni. Świetnym tego przykładem jest Antarktyda, która jeszcze w okresie środkowej kredy, a więc 80-115 milionów lat temu, przypominała tropikalną dżunglę.
Międzynarodowy zespół naukowców badając rdzenie lodowo-osadowe z Morza Amundsena w Zachodniej Antarktydzie odkryli dobrze zachowaną glebę leśną, a także pyłek roślinny z zarodnikami i sieć korzeniową roślin naczyniowych i kwiatowych, pochodzące z najcieplejszego okresu na tle ostatnich 140 milionów lat.
Średnie temperatury powierzchni mórz były w tym czasie skrajnie wysokie, dochodzące do 35 stopni, a ich poziom był wyższy od obecnego aż o 170 metrów! Dzisiaj na tak gorącą wodę można liczyć tylko w strefie międzyzwrotnikowej, m.in. w Zatoce Perskiej czy u wybrzeży Tajlandii i Malezji.
Uwagę badaczy zwróciło nietypowe zabarwienie warstwy osadu. Różniła się ona od warstw znajdujących się powyżej niej. Ten fragment osadów pochodził z głębokości 27-30 metrów spod dna morskiego, która niegdyś została uformowana na lądzie, a nie w oceanie.
Warstwa ziemi składała się z gliny i mułu, w której rozprzestrzenił się system korzeniowy drzew dzisiaj spotykanych wyłącznie na równiku. Korzenie były tak dobrze zachowane, że naukowcy mogli rozpoznać poszczególne struktury komórkowe.
Odkrycie to uświadamia nam, że 80-90 milionów lat temu w Zachodniej Antarktydzie krajobrazy nie przypominały lodowej pustyni, lecz kwitnący las tropikalny. Klimat umiarkowany dominował już 900 kilometrów od bieguna południowego, zaś średnia roczna temperatura wynosiła 12 stopni, a więc była niemal o 5 stopni wyższa od tej, którą mamy teraz w Polsce.
Tak ciepło mogło być tylko z powodu bardzo dużego nagromadzenia się dwutlenku węgla w ziemskiej atmosferze, którego stężenie według badaczy sięgało od 1120 do 1680 cząstek na milion, czyli 3-4 razy więcej niż obecnie. To zasługa aktywnej, długotrwałej działalności wulkanicznej.
Wraz z początkiem ery industrialnej do atmosfery znów zaczęły być emitowane duże ilości gazów cieplarnianych, głównie pochodzących z energetyki, przemysłu i transportu. Na Antarktydzie zaczyna być widoczne ocieplenie klimatu, które w odległej przyszłości znów może zmienić krainę lodu w zielony las.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Nature.