Zamiecie piaskowe znane nam są z obszarów pustynnych. Tam oczywiście zdarzają się najczęściej, jednak do ich powstania wystarczy jedynie porywisty wiatr i spore ilości pyłu i piasku. To oznacza, że mogą się pojawić wszędzie tam, gdzie na skutek wielodniowego braku opadów doszło do intensywnej erozji gleby.
To właśnie ma miejsce na zachodzie i północy kraju. Ziemia na polach i łąkach wyschła tak bardzo, że jej wierzchnia warstwa zaczęła się zmieniać w pył. Porywisty wiatr osiągający nawet 70-90 km/h, związany z niżem Mirella, wywiewa go na drogi.
Dudni, że aż słupy śpiewają#Kaszuby pic.twitter.com/XYtF8URBxp
— Anna Nidecka (@NideckaAnna) April 4, 2022
Piasek i pył jest niesiony z pól na wysokość kilkudziesięciu metrów, a następnie przenoszony nawet na odległość kilkudziesięciu kilometrów. Najbardziej dotkliwe zamiecie piaskowe nawiedzają Pomorze, Ziemię Lubuską, Wielkopolskę, Warmię, Mazury i Podlasie.
Dzisiaj do wieczora od Śremu do Żnina były na polach burze piaskowe. Teraz pada deszcz. 📷 pic.twitter.com/jLL0hmYVWf
— Matusiak Zbigniew (@MatusiakZbigni1) April 4, 2022
Skończą się, gdy spadnie dawno niewidziany deszcz. To stanie się na szczęście już niebawem. Pierwsze opady dotarły już nad zachodnie i północne regiony, będą w następnych godzinach nasilać się. Do połowy tygodnia spadnie w regionie od 5 do 15 mm deszczu, zaś do końca tygodnia od 10 do 25 mm, a lokalnie do 40 mm.
Między innymi w woj. lubuskim jest bardzo sucho. Tag wyglądały kilka chwil temu Tylewice. Autorem nagrania jest nasz Obserwator, Tomasz Drobnik. #wiosna #wiatr #pogoda #burza #piasek pic.twitter.com/TI70tLMTWC
— Obserwatorzy.info (@SOB_pl) April 4, 2022
To bardzo dobre wieści, ponieważ gleba wreszcie nasączy się deszczówką, susza złagodnieje, a roślinność odżyje. Przed nami bardzo mokry okres. Padać będzie często i obficie.
Źródło: TwojaPogoda.pl